edgar cayce przepowiednie dla polski

Edgar Cayce (www.edgarcayce.org) had more out-of-body journeys than anyone ever documented.Using self-hypnosis to induce a trance state, Cayce made over 14,000 journeys into the afterlife realms and was able to access virtually unlimited information by visiting the so-called Akashic Records in the heavenly Hall of Records described by a large number of near-death experiences. Atlantyda - Wizje Edgara Cayce. Edgar Evans Cayce - Śpiący Wizjoner i Jasnowidz. Edgar Cayce urodzony w Ameryce, żyjąc w latach 1877-1945 znany był już za swojego życia jako jasnowidz, uzdrowiciel i prorok. Dzięki informacjom otrzymywanym w czasie owych transów wyleczył z różnych chorób tysiące ludzi. Edgar Cayce Readings Overview. Edgar Cayce would put himself in a trance-like state by lying down on a couch, closing his eyes, and folding his hands over his stomach. In this state, he was able to place his mind in contact with all time and space—the universal consciousness, also known as the super-conscious mind. From there, he could Stephan A. Schwartz is the columnist for the journal Explore, and editor of the daily web publication Schwartzreport.net in both of which he covers trends th According to his predictions, great difficulties awaited Russia in 2019 – popular unrest, political upheavals, worsening relations with the United States, etc. But he argued that Russia would be able to overcome all difficulties and eventually become the most powerful power in the world. Those countries that remain in alliance with Russia and Flirten Lernen 2.0 Trainiere Dein Charisma. Strona Główna › Przepowiednie i proroctwa › III wojna światowa przepowiednie III wojna światowa | Fot. Materiały prasowe W tym artykule postaramy się zebrać przepowiednie dotyczące tematu, jakim jest III wojna światowa. Mając wszystko w jednym miejscu, będziemy w stanie porównać proroctwa i wyodrębnić cechy wspólne. Dzięki temu – być może – uda się dostrzec wzór, który otworzy przed nami drogę do rozpoznania symptomów wybuchu kolejnej, wielkiej wojny. Codziennie znajdujemy w Internecie mnóstwo złych wieści: koniec świata, inwazja muzułmanów na Europę, konflikty zbrojne i bombardowania (np. obecnie w Syrii), skorumpowani politycy i ogólne zepsucie klasy rządzącej naszym światem. Pośród tych wszystkich doniesień wciąż przewijają się spekulacje na temat wybuchu globalnej wojny. Szczególnie w ostatnich latach III wojna światowa wydaje się bardzo możliwa. Przyjrzyjmy się zatem tym elementom przepowiedni znanych jasnowidzów, które dotyczą III wojny światowej. Nostradamus Według tego szesnastowiecznego, europejskiego mistyka, na początku XXI wieku islam dokona najazdu na Europę (muzułmanie zjednoczą się pod wspólnym sztandarem z napisem Allah Akbar). Ma to być ogromna fala muzułmanów kierująca się na Grecję, Bałkany i Włochy, a potem na Hiszpanię i Francję. Ma wówczas dojść do starcia dwóch kultur: cywilizacji Zachodniej z imperium islamskim, określanym przez Nostradamusa jako Kalifat Wielkiego Talibanu. Co ciekawe, Polacy będą bratać się z napływającymi do Europy muzułmanami: Prześladowany będzie Bóg i Kościół (...), Arabowie i Polacy sprzymierzeńcami Najazdy islamskie będą przebiegać przez południowe tereny naszego kontynentu, więc Polska nie musi się niczego obawiać. Polacy nawiążą współpracę z Wielką Brytanią, Czechami i Rumunią w celu zaatakowania Włoch i Hiszpanii. III wojna światowa będzie trwała 27 lat. Baba Wanga: Będzie III Wojna Światowa Baba Wanga zapowiedziała, że III wojna światowa rozpocznie się w listopadzie 2010 roku, jednakże należy zauważyć, że osoby powiązane w bułgarską wieszczką twierdzą, iż jej przepowiednie zostały na Zachodzie błędnie zinterpretowane. III Wojna Światowa ma się rozpocząć później, a jej zarzewiem ma być lokalny konflikt. Dojdzie do użycia broni atomowej – już w początkowej fazie wojny. Później walczące strony wykorzystają również broń chemiczną. W kolejnej fazie Europa ma zostać zaatakowana przez muzułmanów. Ojciec Klimuszko Ojciec Klimuszko w swoich przepowiedniach mówił: Widziałem żołnierzy przeprawiających się przez morze na takich małych, okrągłych stateczkach, ale po twarzach widać było, że to nie Europejczycy. Widziałem domy walące się i dzieci włoskie, które płakały. To wyglądało jak atak niewiernych na Europę. Wydaje mi się, że jakaś wielka tragedia spotka Włochy. Część buta włoskiego znajdzie się pod wodą. Wulkan albo trzęsienie ziemi? Widziałem sceny jak po wielkim kataklizmie. To było straszne. Powyższe słowa idealnie pasują do wydarzeń w Europie, które mają miejsce właśnie teraz – islamscy bojownicy w ogromnej liczbie przeprawiają się na małych łodziach przez Morze Śródziemne i wkraczają (od strony Włoch i Grecji) na Stary Kontynent. Jednak to nie wszystko. O. Klimuszko mówi dalej: III wojna światowa wybuchnie na Południu wtedy, kiedy zawarte będą wszystkie traktaty i będzie otrąbiony trwał pokój. Następnie Rosja zostanie zdradzona przez jakieś sąsiednie państwo, na co odpowie siłą: Ogniste włócznie uderzą w zdrajców. Zapłoną całe miasta. Potem rakiety pomkną nad oceanem, skrzyżują się z innymi, spadną w wody morza, obudzą bestię. Ona się dźwignie z dna. Piersią napędzi ogromną falę. Widziałem transatlantyki znoszone jak łupinki... Ta góra wodna sunie ku Europie. Nowy Potop! W tym miejscu pojawia się opis wielkiego kataklizmu, który zaleje ogromną część zamieszkałego świata. Woda wedrze się nawet do Polski. Co prawda, w naszym kraju nie będzie aż tak źle, ale część terytorium Polski zniknie pod wodą (Kaszuby). Najbardziej dotknięte kataklizmem zostaną Niemcy, Francja, a przede wszystkim Włochy. Edgar Cayce Amerykański śpiący prorok również uważał, że III wojna światowa będzie miała miejsce. Pierwszym etapem miała być fala rewolucji w krajach arabskich. Być może chodzi tutaj o tzw. Arabską Wiosnę – serię protestów społecznych i konfliktów zbrojnych mających miejsce w krajach arabskich, w latach 2010-2013. Kolejny etap związany jest z Syrią: Pojawią się napięcia. Spodziewajcie się ich w pobliżu Cieśniny Davisa. Celem działań w tym regionie będzie utrzymanie „linii życia”. Podobnie będzie się działo również w Egipcie i Libii, w Ankarze i Syrii, w cieśninach znajdujących się nad Australią, na Oceanie Indyjskim oraz w Zatoce Perskiej. Powyższe słowa są najczęściej interpretowane jako zapowiedź początkowych działań podczas III wojny światowej. Później mają nastąpić wielkie zmiany klimatyczne. Poniżej zamieszczam zapis rozmowy przeprowadzonej podczas transu Edgara Cayce’go, dotyczącej tychże wydarzeń: Pytanie: Jakie zmiany nastąpią na Ziemi? Edgar Cayce: Na Morzu Śródziemnym, w pobliżu wulkanu Etny, pojawią się zmiany klimatyczne. Poziom morza się podniesie. Wówczas będziemy mogli zorientować się, że czas wielkich przemian rozpoczął się. Pytanie: Kiedy te wydarzenia się rozpoczną? Edgar Cayce: Niektóre z nich już się rozpoczęły, choć ludzie twierdzą, że są to zjawiska przejściowe. Pytanie: Czy zajdą jakiekolwiek zmiany w Ameryce Północnej. Jeśli tak, w których regionach? Edgar Cayce: Fizyczne zmiany – w większym lub mniejszym stopniu – zajdą w całym kraju. Jednak największe zaobserwujemy na wschodnim wybrzeżu, w Nowym Jorku czy Connecticut. Amerykański jasnowidz przewiduje jeszcze więcej zmian klimatycznych, ale o nich napiszę przy innej okazji. Alois Irlmaier Tematem większości przepowiedni tego bawarskiego jasnowidza jest właśnie III wojna światowa – jej wybuch oraz przebieg. Oto fragment przepowiedni: Wszystkie wydarzenia zapowiadały pokój. Wszyscy wołali: Szalom! Lecz oto widzę, że „Wielki” upada, a przy nim leży zakrwawiony sztylet. Osobistość wysokiej rangi zostanie zabita przez dwóch mężczyzn – niskiego bruneta oraz nieco wyższego blondyna. To będą najemnicy. Po tym zabójstwie rozgorzeje nowa wojna na Bliskim Wschodzie. Ogromne siły marynarki wojennej będą toczyć bitwy na morzu Śródziemnym. Ogólna sytuacja będzie napięta. Widzę trzy cyfry: dwie ósemki i dziewiątkę, ale nie wiem, co one oznaczają ani w jakim czasie je umieścić. Wojna wybuchnie o świcie i przyjdzie nieoczekiwanie. Farmerzy siedzący w pubie, zajęci grą w karty, nagle ujrzą obcych żołnierzy zaglądających przez drzwi i okna. Czarna armia przybędzie ze wschodu, a wszystko wydarzy się niezwykle szybko. Widzę trójkę, ale nie wiem, co ona oznacza, być może 3 dni lub 3 tygodnie. To dotyczy Złotego Miasta. Rok poprzedzający wojnę będzie urodzajny w owoce i zboża, a zima będzie łagodna. Zgromadzone wojska pomaszerują od wschodu w stronę Belgradu, a następnie wyruszą do Włoch. Potem trzy armie, z szybkością błyskawicy, bez żadnego ostrzeżenia, ruszą w kierunku północnego Dunaju ku rzece Ren. Pierwsza armia nadciągnie nad lasem Bawarskim w kierunku północnym wzdłuż Dunaju. Druga przejdzie od wschodu ku zachodowi nad Saksonią ku Zagłębiu Ruhry. Trzecia, która pójdzie z północnego wschodu na zachód i przejdzie nad Berlinem. Rosjanie nigdzie się nie zatrzymają, dzień i noc nieubłaganie będą zmierzać do celu, do Zagłębia Ruhry. Ludność w panice będzie uciekać na zachód. Samochody zakorkują drogi i będą przeszkodą dla czołgów. Nie widzę żadnych mostów na Dunaju powyżej Ratyzbony. Zniszczony Frankfurt nie będzie już przypominał wielkiego miasta. Dolina Renu będzie pustoszona, głównie za pośrednictwem nalotów bombowych. Widzę ziemię, jakby piłkę, a na niej trasę samolotów, które lecą w górze jak rój białych gołębi. Zza „wielkiej wody” [ze Stanów Zjednoczonych – przyp. red.] natychmiast przyjdzie odwet. W tym samym czasie „żółty smok” najedzie Alaskę i Kanadę, ale daleko nie zajdzie. Cała treść powyższej przepowiedni znajduje się tutaj. Irlmaier przedstawia w niej dalsze działania wojenne oraz zakończenie wojny. Kiedy III wojna światowa dobiegnie końca, czeka nas długi okres szczęśliwości i dobrobytu. Anton Johansson Pochodzący ze Szwecji wizjoner, znany też jako rybak Johansson (ur. 1858 r.), jest obecnie uważany za jednego z najtrafniej przepowiadających przyszłość jasnowidzów. Jego proroctwa są bardzo popularne w Skandynawii, gdzie publikowano je wielokrotnie. Jeśli chodzi o III wojnę światową, Johansson mówił: Widzę straszną wojnę daleko na wschodzie. Żółte twarze starają się dotrzeć poprzez Alaskę do Kanady i Stanów Zjednoczonych. Ich atak będzie odparty przy pomocy broni rakietowej. Rosja będzie wspierać Amerykanów, ramię przy ramieniu. Przedtem wybuchnie jakaś straszna rewolucja. Mordy, pożoga, dużo martwych ludzi. Leżą ich całe stosy. Przepowiednia z Tęgoborza Przepowiednia ta pochodzi z 1893 roku i wówczas była kompletnie niezrozumiała. Podobno nocą tegoż roku, w pałacu hrabiego Wielogłowskiego, odbył się seans spirytystyczny. Nawiązano wówczas kontakt z duchem Adama Mickiewicza. Medium przemawiało głosem zmarłego poety, a wszystkie wydarzenia, jakie zapowiedziało, spełniły się w ciągu kolejnych dziewięćdziesięciu lat. Przepowiednia ta stała się jednym z najsłynniejszych polskich proroctw. Jej autor (obecnie nieznany) prawidłowo przewidział wydarzenia niemożliwe do przewidzenia pod koniec XIX wieku: wojna światowa, upadek trzech imperiów zaborczych oraz odrodzenie Polski. Wszystko się spełniło z wyjątkiem – jak dotąd – upadku państw Zachodu pod naporem muzułmanów oraz najazdu Chin na Rosję. Oto treść przepowiedni: W dwa lat dziesiątki nastaną te pory, gdy z nieba ogień wytryśnie. Spełnią się wtedy pieśni Wernyhory, świat cały krwią się zachłyśnie. Polska powstanie ze świata pożogi, trzy orły padną rozbite, lecz długo jeszcze los jej jest złowrogi, marzenia ciągle niezbyte. Gdy lat trzydzieści we łzach i rozterce trwać będą cierpienia ludu, na koniec przyjdzie jedno wielkie serce i samo dokona cudu. Gdy czarny orzeł znak krzyża splugawi, skrzydła rozłoży złowieszcze, dwa padną kraje, których nikt nie zbawi, siła przed prawem jest jeszcze. Lecz czarny orzeł wejdzie na rozstaje; gdy oczy na wschód obróci, krzyżackie szerząc swoje obyczaje, z złamanym skrzydłem powróci. Krzyż splugawiony razem z młotem padnie. Zaborcom nic nie zostanie. Mazurska ziemia Polsce znów przypadnie, a w Gdańsku port nasz powstanie. W ciężkich zmaganiach z butą Teutona świat morzem krwi się zrumieni. Gdy północ wschodem będzie zagrożona, w poczwórną jedność się zmieni. Lew na zachodzie nikczemnie zdradzony przez swego wyzwoleńca złączon z kogutem dla lewka obrony na tron wprowadzi młodzieńca. Złamana siła mącicieli świata tym razem będzie na wieki. Rękę wyciągnie brat do swego brata, wróg w kraj odejdzie daleki. U wschodu słońca młot będzie złamany. Pożarem step jest objęty. Gdy orzeł z młotem zajmą cudze łany nad rzeką w pień jest wycięty. Bitna Białoruś, bujne Zaporoże, pod polskie dążą sztandary. Sięga nasz orzeł aż po Czarne Morze wracając na szlak swój prastary. Witebsk, Odessa, Kijów i Czerkasy to Europy bastiony, a barbarzyńca aż po wieczne czasy do Azji ujdzie strwożony. Warszawa środkiem ustali się świata, lecz Polski trzy są stolice. Dalekie błota porzuci Azjata, a smok odnowi swe lice. Niedźwiedź upadnie po drugiej wyprawie. Dunaj w przepychu znów tonie. A kiedy pokój nastąpi w Warszawie, trzech królów napoi w nim konie. Trzy rzeki świata dadzą trzy korony pomazańcowi z Krakowa, cztery na krańcach sojusznicze strony przysięgi złożą mu słowa. Węgier z Polakiem, gdy połączą dłonie, trzy kraje razem z Rumunią. Przy majestatu polskiego tronie wieczną połączą się unią. A krymski Tatar, gdy dojdzie do rzeki, choć wiary swojej nie zmieni, Polski potężnej uprosi opieki i stanie się wierny tej ziemi. Powstanie Polska od morza do morza. Czekajcie na to pół wieku. Chronić nas będzie zawsze Łaska Boża, więc cierp i módl się, człowieku. Władysław Biernacki Władysława Biernackiego możemy bez wątpienia zaliczyć do cieszącego się dużym poważaniem wizjonera. Sławę przyniosły mu przede wszystkim przepowiednie ogłoszone na początku lat 90-tych ubiegłego wieku. Budzą one wielki niepokój u wielu ludzi, a szczególnie proroctwo dotyczące wizji III wojny światowej. Całość przepowiedni Biernackiego możemy znaleźć w książce Zbigniewa Kozłowskiego, pod tytułem „Świat objawiony”. Oto najciekawsze fragmenty, w dużej mierze ważne dla naszej ojczyzny. Piekło na ziemi – bo tak to można nazwać – będzie trwało trzy i pół miesiąca. Wojna zacznie się od Włoch. Na początku we Włoszech będzie straszna rewolucja. Zacznie się od Stolicy Apostolskiej. We Włoszech powstanie ustrój socjalistyczny. Socjaliści rzucą się na duchowieństwo. Będą znęcać się, torturować i mordować. Papież po trupach swoich kardynałów będzie musiał uciekać z Watykanu. Ucieknie do Francji. Stamtąd do Polski, gdzie pozostanie do końca wojny. Stolica Apostolska zostanie zdewastowana, zniszczona i znieważona [...]. Rewolucja obejmie później Francję i Hiszpanię, jednak w tych krajach siły antychrześcijańskie nie utrzymają się długo. W tym czasie Niemcy, czując zagrożenie, zechcą okrążyć i uderzyć na Rosję. Najpierw uderzą na Czechy i Słowację. Najeźdźcom sprzyjać będzie ludność cywilna i wojsko czeskie, Słowacy nie. Stamtąd klinem uderzą na Polskę i dojdą do Wałbrzycha. Wałbrzych i Kotlina Kłodzka będą zniszczone. Z drugiej strony Niemcy przez desant morski uderzą na Kołobrzeg. Miasto to zostanie zniszczone podobnie jak podczas Drugiej Wojny światowej. Niemcy zdobędą Kołobrzeg i utrzymają się w nim przez osiem dni. Dziewiątego dnia wojska polskie i rosyjskie okrążą desant niemiecki i tych, którzy nie zginą, wezmą do niewoli. Działań wojennych w Polsce środkowej nie będzie (nie znaczy to, że nie będzie tam innych zniszczeń spowodowanych kataklizmami, nie mówiąc już o głodzie, który będzie powszechny na całym świecie). Zniszczenia wojenne obejmą częściowo pas nadbrzeżny szerokości około 50 kilometrów od Kłajpedy aż do Szczecina. Atak na te ziemie rozpocznie się od strony morza, gdzie będzie stacjonowała grupa operacyjna wojsk Paktu Północnoatlantyckiego. Niektóre miasta, jak Gdańsk czy Elbląg, będą później niszczone przez wycofujące się oddziały rosyjskie. Działania wojenne przeniosą się następnie do Czech. Praga zostanie doszczętnie zniszczona. Za to, że naród czeski odstąpił od wiary, Bóg ześle na niego wielką karę. Praga nigdy nie będzie odbudowana. W kilka dni po rozpoczęciu działań wojennych w Europie środkowej i Wschodniej, armia chińska ruszy na Rosję. W Rosji wybuchnie rewolucja. Chińczycy w zwycięskim pochodzie będą pokonywać do 200 kilometrów dziennie. Żołnierze chińscy okażą się jeszcze większymi barbarzyńcami niż hitlerowcy. Żadnego żywego Rosjanina nie puszczą żywego, czy to małego, czy dorosłego. Wojska rosyjskie będą cofać się w popłochu. Część dowódców rosyjskich zdradzi swój kraj i przejdzie na stronę nieprzyjaciela. Rosjanie widząc, że przegrywają na wschodzie, wycofają swoje oddziały z Czech i Niemiec. Na Niemcy zrzucą bombę atomową (będzie to o godz. 2 w nocy). W Niemczech nagromadzone są wielkie ilości różnej broni i amunicji. Gdy bomba atomowa wybuchnie, to eksplodują również składowiska broni. Większość Niemców zginie. Ci, którzy nie zginą, będą zalani wodą. Wszechmocna prawica Boga już od wieków przygotowuje Niemcom zagładę. Kara spadnie teraz za te wszystkie krzywdy na ich pokolenie, na ich potomstwo. Ocaleje tylko kawałek Brandenburgii, tj. ziemi leżącej koło Szczecina. Po dwunastu godzinach od wybuchu bomby atomowej w Niemczech miasto Gdańsk przeżyje trzęsienie ziemi, lecz nie poniesie wielkich strat. W tym czasie w Polsce wybuchnie rewolucja, która potrwa sześć dni. Wychowankowie komunistów rzucą się na nich samych i w straszny sposób będą się nad nimi znęcać. Będzie to zapłata za ich obecne wychowanie bez Boga [...]. Siódmego dnia rewolucji Bóg ześle na nasz tron mesjasza z Krakowa. Tak więc Kraków wyda dwóch mesjaszy. Jednego na tron Stolicy Piotrowej, a drugiego na tron naszego kraju. Tym władcą na polskim tronie będzie zakonnik z Krakowa. Będzie on też naczelnym wodzem wojsk polskich. Przemówi do narodu polskiego i wtedy naród się uspokoi [...]. Wojska rosyjskie będą wycofywać się z Czech przez Węgry, Słowację i Ukrainę. Rosjanie w odwecie za dążenia Ukraińców do samodzielności zastosują taktykę spalonej ziemi. Będą bić, niszczyć i palić. To będzie wielka kara Boża. Tak jak w Czechach, tak i na Ukrainie naród odstąpił od Boga – cerkwie są puste, a kościoły polskie pozamykane. Wtedy gdy dziać się to będzie, Ukraińcy, obawiając się zagłady swojego narodu, wyślą delegację do Warszawy, do władcy polskiego z prośbą o ratunek. Armia polska pospieszy z pomocą. Polacy ze swoimi sojusznikami utworzą front sięgający od Kłajpedy aż po Morze Śródziemne. Na tym drugim froncie będą też obce wojska, które pospieszą Polsce z pomocą. Z północy: Szwecja, Norwegia i Finlandia, a z południa: Węgry i Rumunia. Z pomocą wojskową i gospodarczą pospieszy Francja i czarny lud. Węgrzy i Rumuni będą już po przewrocie rewolucyjnym, który będzie mieć miejsce w tym samym czasie co i w Polsce. Wojska rosyjskie będą uciekać w popłochu przed tak wielkim frontem wojsk sprzymierzonych. Nad Horyniem, pod miastem Kostopol, dojdzie do wielkiej trzydniowej bitwy. Straty będą duże po obu stronach. Horyniem popłynie czerwona od krwi woda. Rosjanie poddadzą się do niewoli. Polskie oddziały na południowym froncie ruszą aż nad Dniepr, do starych granic polskich i będą odpoczywać tam przez trzy doby. W tym czasie armie chińskie zajmą już znaczną część terytorium Rosji. W obawie, aby Chińczycy nie zawojowali całego świata (takie plany mają już dziś), do wojny przystąpią Stany Zjednoczone, a następnie Kanada, Wielka Brytania, Australia, Indie, Indonezja i część sojuszniczych państw afrykańskich. W szybkim czasie zajmą Wietnam, Laos, Kambodżę, Tanzanię, Północną Koreę i wylądują na terytorium chińskim. Razem z zajęciem tych krajów przez wojska sprzymierzone upadnie tam na zawsze komunizm. Szybkimi atakami zdobyta zostanie niemal połowa terytorium Chin, ponieważ Chiny nie będą przygotowane na otwarcie przez sprzymierzonych drugiego frontu. Nastąpi to w czasie, kiedy główne siły armii chińskiej będą dochodzić już do Wołgi, a do Moskwy pozostanie im już tylko około 1000 kilometrów. Kiedy dowództwo polskie otrzyma informacje, że armia chińska zbliża się już do Wołgi, w porozumieniu z aliantami w Azji wyda rozkaz uderzenia na nacierające dywizje chińskie. Nad Wołgą przez cztery dni będą toczyć się zaciekłe walki. W tym czasie inne zgrupowania polskie zajmą Moskwę. Na południowym froncie Chińczycy przystąpią do kontrofensywy. Rzucą tak wielkie siły, że Polacy w popłochu zaczną się cofać aż do Dniepru. Na Dnieprze wojska polskie zajmą linie obronne. Tymczasem armia chińska będzie dążyć do okrążenia północnego skrzydła wojsk polskich i ich sojuszników broniących Moskwy, ale jej się to nie uda. Naczelny wódz wojsk polskich będzie pełen łaski Bożej, pełen miłości Bożej. Zwróci się z gorącą modlitwą do Boga Ojca, ponieważ Bóg Ojciec ma naród polski jako naród wybrany, któremu obiecał wszechstronną pomoc. Bóg udzieli pomocy. Obudzi swoje śpiące wojsko, a przede wszystkim ducha w oddziałach polskich. Wskutek kontrnatarcia Chińczycy zaczną się w nieładzie cofać. W odwecie użyją bomby atomowej. Na szczęście wszechmocna Prawica Boża do tego nie dopuści. Specjalistom polskim uda się za pomocą urządzeń elektronicznych zmienić tor lotu pocisku i skierują ją z powrotem na pozycje chińskie. Tak więc Chińczycy zginą od własnej broni. W czasie gdy amerykańska armia zajmie połowę terytorium Chin, w USA powstanie wielki chaos, co wpłynie na morale żołnierzy amerykańskich na froncie. Wybuchnie tam krwawa wojna domowa, bratobójcza rzeź, podobna do tej w Rosji. Biedota rzuci się na farmerów i fabrykantów Niemal wszystkie fabryki i fermy zostaną zdewastowane i spalone. Nastąpi wielka bieda i głód. Złoto na wiele się nie przyda, bo za nie chleba nie kupi. Pojawi się szereg groźnych chorób i epidemii. Całe Stany Zjednoczone rozpadną się na małe państwa. Będą zabiegać o pomoc żywnościową od Polski. Waszyngton i Nowy Jork zostaną zniszczone wskutek trzęsienia ziemi. Stanie się to w nocy, o godz. 3 nad ranem. Miasta te nigdy już nie zostaną odbudowane. W USA przez dwa i pół roku nie będzie rządu. Wielka Brytania w tym czasie też będzie przeżywać wielką tragedię – rewolucję. Para królewska będzie zmuszona uciekać na Bermudy, lecz i tam dopadną ją zabójcy. Dwa lata Brytyjczycy będą bez rządu. Dopiero po tym okresie wkroczy tam armia francuska, która zaprowadzi ład i umożliwi powstanie nowego rządu. Obecnie Francja odchodzi od wiary, ale po wojnie będzie bardzo gorliwa. Duży wpływ na postawę religijną rodaków będzie miał niezwykle pobożny władca Francuzów. Zaprowadzi on porządek nawet w innych krajach [...]. Po Trzeciej Wojnie światowej nie będzie krajów kapitalistycznych ani komunistycznych. Nastaną rządy demokracji Chrystusowej, oparte na prawdzie, sprawiedliwości, godności człowieka i miłości. Polska stanie się wielkim mocarstwem, takim, jakim jeszcze nie była za swego istnienia. Bóg nas podniesie do tak wysokiej rangi przez nasze modlitwy, które zanosimy do Niego. Także naród rosyjski stanie się bardzo gorliwym ludem Bożym i dobrowolnie znajdzie się pod patronatem Polski. Nastąpi zjednoczenie Słowian Europy. Do Polski dobrowolnie przyłączą się Czechy, Słowacja, Brandenburgia [pozostałość Niemiec], Estonia, Litwa, Łotwa, Białoruś i Ukraina. Do tej wielkiej braterskiej wspólnoty dołączą również Węgry i Rumunia. Wiara i modlitwy narodu polskiego tak rozpalą miłość Boga Ojca, Jezusa Chrystusa i Matki Najświętszej, że sam Bóg będzie walczył w naszym imieniu i da narodowi polskiemu całkowite zwycięstwo nad armią chińską. Przywódca chiński skłoni głowę przed polskim władcą. Chiny zechcą włączyć podbite tereny w skład swego państwa, ale wskutek zdecydowanej postawy Polaków skłonne będą zawrzeć z Polską traktat pokojowy w Chabarowsku. Do tego jednak nie dojdzie. Podpisanie traktatu pokojowego nastąpi dopiero po kilku tygodniach w Warszawie. W jego wyniku Chiny wycofają się z okupowanych terytoriów. Powstaną nowe państwa azjatyckie. Wojska japońskie, które wejdą w głąb Rosji, ostatecznie zajmą tylko Władywostok i swoje stare ziemie, po czym zawieszą działania wojenne [...]. Rewolucję przejdzie wiele narodów na całym świecie, w tym także Kanada i Australia. W trakcie tych strasznych wydarzeń zginie część Anglii. Londyn zostanie zniszczony przez trzęsienie ziemi. Zginą całe miasta i państwa, jak: Dania, Holandia i Portugalia. Jedne lądy zginą, a nowe wyłonią się na oceanach. Położenie geograficzne Ziemi będzie inne. Zmieni się położenie terytorialne dwóch obecnie wielkich mocarstw: Stanów Zjednoczonych i Rosji, które później staną się państwami podrzędnymi. Po strasznej tragedii wojennej nastanie wielki dobrobyt. Ziemia wyda ludziom wszystkie bogactwa, jakie posiada. Ludzie będą żyli dostatnio jak nigdy dotąd. Zapanuje wielka miłość do Boga i do bliźniego. Będzie wielki kult do Serca Pana Jezusa i Matki Najświętszej. Po wojnie zostaną odbudowane Paryż, Rzym i Madryt. Nad wieloma miastami będą fale wody, a niektóre porosną mchem. W tej wojnie procentowo najmniej zginie ludzi rasy żółtej, bo ich Bóg zachowa jako narzędzie kary dla rasy białej. Rasa biała będzie musiała jeszcze znosić cierpienia od rasy żółtej za to, że biali siebie uważali za lepszych i mądrzejszych. Sami byli panami, a innych mieli za niewolników i znęcali się nad nimi. Dlatego sami staną się niewolnikami. Nastąpi to jednak dopiero później, gdy rasa żółta zaleje cały glob ziemski i będzie panować przez trzy lata i sześć miesięcy [...]. ***Oto najbardziej znane wizje wybuchu kolejnej wielkiej wojny. To jednak nie wszystko. W kolejnym artykule przedstawiam mniej znane przepowiednie dotyczące III wojny światowej. Kategorie:Przepowiednie i proroctwa Sortuj wg Ilość Tylko dostępne „Przekazywanie" stanowi fascynującą zagadkę. Od tysięcy lat intryguje ludzi, dając im przedsmak rzeczy spoza tego świata. W ostatnich latach nabrało szczególnego znaczenia, fascynującego dla garstki, dla większości jednak jeszcze bardziej niezrozumiałego. Wiek elektroniki wyprowadził „przekazywanie" zza zamkniętych drzwi gabinetów psychoanalityków do salonów. Dzięki telewizji osiąga ono nigdy dotąd nie- spotykany zasięg. Cokolwiek by o nim sądzić, ma duży wpływ na tych, którzy go doświadczają. Z „przekazywaniem" tak często wiąże się nazwisko Edgara Cayce'a, że słusznym wydaje się przejrzenie jego ogromnego dorobku dotyczącego tego zjawiska. W moich rękach spoczywa zadanie przedstawienia jego punktu widzenia. Wierzę, że efektem tego stanie się właśnie ta książka. Wcześniej napisałem dwie książki w ogólnych zarysach przedstawiające nauki Edgara Cayce'a — Awakening Your Psychic Powers i Mysteries of the Mind. W przeciwieństwie do postrzegania ponadzmysłowego czy umiejętności diagnozowania na odległość, zjawisku przekazywania poświęcono niewiele badań naukowych. Nie wynika to z braku zainteresowania. Lecz przekazywanie jest raczej sposobem myślenia, sposobem odbierania rzeczywistości, aniżeli jeszcze jednym zjawiskiem wymagającym potwierdzenia. Gdy chodzi o rzeczywistość duchów przemawiających przez usta żyjących, Cayce uważał, że nie można czegoś takiego stwierdzić naukowo. Nauka musiała zgodzić się z oceną Cayce'a. Prawdopodobnie najczęściej udokumentowanym jest duchowy aspekt przekazywania, lecz określenie „duchowy" stanowi jedynie swego rodzaju informację, której znaczenie jest różnie rozumiane. Jako medium w stanie transu Cayce potrafił nie tylko wejrzeć w funkcjonowanie organizmu człowieka oddalonego o setki mil, ale rozumiał także, co widzi, potrafił opisać to innym i wiedział w jaki sposób go uzdrowić. Dawał dowody mądrości przekraczającej zwykłą wiedzę człowieka. Inspiracja i twórczość również są aspektami przekazywania. W jego gestii leży umiejętność podnoszenia na duchu jednych, a z drugich wydobywania tego, co w nich najlepsze. Oprócz porozumienia się z głosem uwolnionej z okowów ciała duszy, istnieje wiele sposobów przekazywania. Edgar znał je wszystkie. Podejście Cayce'a pokazuje, w jaki sposób wszystkie aspekty przekazywania łączą się ze sobą. Dzięki niemu poznamy ich znaczenie dla naszego życia. Punkt widzenia Cayce'a i system wartości, którego przestrzegał, znalazły odbicie w pojęciu „wyższej świadomości". Stały się motywem przewodnim tej książki. W przygotowaniu tej książki pomagało mi wielu ludzi, którym jestem wdzięczny. Przychodzili do mnie, by wyjaśnić mi koncepcje Cayce'a i niektóre z tajemnic przekazywania. Dzięki nim moja praca stała się łatwiejsza. Spośród wielu, którzy udzielili mi bezpośredniego wsparcia, chciałbym podziękować Henry'emu Bolducowi. Sesje hipnotyczne, które ze mną przeprowadzał, pomogły mi odnaleźć własną drogę do przekazu. Podziękowania należą się również Danielowi Clayowi, Alowi Minorowi i Rayowi Stanfordowi za ich otwartość w dzieleniu się ze mną swoimi doświadczeniami z transu przekazywania. Powinienem podziękować kardynałowi z Oak Tree, który z podwórza na tyłach domu obserwował wiele moich sesji z dyktafonem i być może sam przekazał mi pewne myśli. Składam także podziękowania mojemu wyimaginowanemu lokajowi w smokingu, który podczas posiedzeń z dyktafonem zawsze potrafił wyciągnąć odpowiednią książkę z mojej nieziemskiej biblioteki, nawet jeżeli nie napisałem w tej książce niczego, co stamtąd przeczytałem. Doceniam wspaniałą pracę Roba Granta, który przepisał moje taśmy z dyktafonu, i dziękuję mu za pomoc w zrozumieniu kilku mniej znanych urywków z odczytów Cayce'a. Specjalnie pragnę podziękować mojej żonie Yeronice za to, że niezmordowanie wydaje moje opracowania, za pomoc w przygotowywaniu ilustracji, i co jeszcze ważniejsze za podtrzymywanie mnie na duchu, a przede wszystkim za to, że pokazała mi, co znaczy przekaz płynący prosto z serca. Wszystkie wspomniane źródła przyczyniły się do powstania tej próby jaśniejszego przedstawienia podejścia Cayce'a do zjawiska przekazywania. Podobnie bowiem, jak sam Cayce wiemy, że na dnie tajemniczego i pogmatwanego świata przekazywania leży coś o wielkiej wartości i znaczeniu. Mam nadzieję, że to opracowanie chociaż w niewielkim stopniu przyczyni się do tego, że odnajdziecie własny sposób odbierania przekazów wyższej świadomości. Ze wstępu do książki Edgar Cayce o potędze duszy Edgar Cayce o potędze duszy Spis treści: Wstęp Rozdział l Czym jest przekazywanie? Cześć I PRZEKAZYWANIE W ŻYCIU CODZIENNYM Rozdział 2 Słuchaj głosu intuicji - przekazu twojego anioła stróża Rozdział 3 Sny: nocny przekaz wyższej świadomości Rozdział 4 Twórczy przekaz umysłu: o czym myślimy, tym się stajemy Część II PODSTAWOWE UMIEJĘTNOŚCI PRZEKAZYWANIA Rozdział 5 Medytacja: przekaz duszy Rozdział 6 Pisanie inspirowane Rozdział 7 Artystyczne przekazy twórczości Rozdział 8 Wizjonerski przekaz wyobraźni Część III PRZYGODY TRANSU PRZEKAZYWANIA Rozdział 9 Kto tam? Identyfikacja ducha, który przemawia Rozdział 10 Ocena przekazywanej informacji Rozdział 11 Hipnoza a przekaz w transie Cześć IV JAK STAĆ SIĘ PRZEKAZICIELEM BŁOGOSŁAWIEŃSTW? Rozdział 12 Przekaz współdziałania grupy Rozdział 13 Przekaz sił uzdrawiania Rozdział 14 Być sobą: najwyższa forma przekazu A. R. E. dzisiaj Książka, która odsłania ukrytą rzeczywistość... Edgar Cayce, największe medium tego wieku, prowadzi nas po świecie, którego istnienie przeczuwamy w głębi duszy — świecie powtarzających się i niekończących narodzin. Odkrywa przed nami tajemnicę przenikającą wszechświat, stanowiącą jedną z jego fundamentalnych zasad. Uchylając przed nami w tej rewelacyjnej książce rąbka prawdy o reinkarnacji, wprowadza zarazem pogodę w codzienność każdego z nas. Dzięki niemu możemy inaczej spojrzeć na większość, nawet najbardziej skomplikowanych problemów. Cayce zasłynął z blisko stuprocentowej trafności swoich prognoz i realności wizji. Spróbujmy mu zaufać. Fragment książki Edgar Cayce o reinkarnacji CZY BIBLIA POTĘPIA REINKARNACJĘ? „Potrafię odnaleźć w Biblii wzmianki dotyczące reinkarnacji, i ty również możesz je tam znaleźć!" powiedział kiedyś Edgar Cayce. Mimo że czytał Biblię raz do roku przez wszystkie lata swojego życia, pierwszą jego reakcją w Day-ton była chęć ponownego przestudiowania Pisma świętego i odszukania w nim miejsca, gdzie czynnie potępiona zostaje teoria reinkarnacji. Nic takiego nie znalazł. Biblia również nie aprobowała reinkarnacji jako takiej, ale w Księdze Przysłów (8:22-31) Cayce odszukał tę, dziwnie poruszającą wzmiankę, odnoszącą się do Stworzenia: «Pan mnie stworzył, swe arcydzieło, jako początek swej mocy od dawna, od wieków jestem stworzona, od początku, nim ziemia powstała. Przed oceanem istnieć zaczęłam (...) (...) Gdy niebo umacniał, z Nim byłam. (...) gdy kreślił fundamenty pod ziemię. Ja byłam przy Nim mistrzynią, rozkoszą Jego dzień po dniu, cały czas igrając przed Nim, igrając na okręgu ziemi, znajdując radość przy synach ludzkich.» Czy musimy zakładać, że mowa o abstrakcyjnym wyobrażeniu nieznanego poety? A może powinniśmy spytać, kim była „ona"? Niezależnie od tego, jak niejasno wyraził się poeta, z pewnością nie była śmiertelnym stworzeniem, żyjącym 60 do 70 lat. Jeśli przyjmiemy, że „ona" jest ludzką duszą, przemawiającą ze swego źródła; w podświadomej pamięci, każda linijka wiersza nabierze sensu. Jest to tęsknota za odrzuconym Bogiem, nostalgiczne westchnienie za czasami nieskalanej radości doskonale oddające rozczarowanie duszy zmęczonej jałowym cyklem materialistycznych wcieleń na ziemi, duszy, która jak syn marnotrawny odcięła się od swego Ojca. Nie ma tu surowych „predestynacji i grzechu pierworodnego" Kalwina, wiszących nad nieszczęsnymi ludźmi skazanymi na potępienie zanim jeszcze wciągną pierwszy oddech, stanowiącymi potencjalne paliwo dla ogni piekielnych zanim zdążą opuścić łono matki. Nie jest to rozpacz kogoś przeklętego, lecz płacz zbłąkanej owieczki. A jak zinterpretujemy ten wers z Księgi Mądrości (8:19-20): « Byłem dzieckiem dorodnym i dusza przypadła mi dobra, a raczej, będąc dobrym wszedłem do ciała nieska-lanego.»? Kto osądza, co jest dobre, a co złe? Widać wyraźnie, że robi to sama dusza, jako skali porównawczej używając kryteriów swojego wcześniejszego zachowania. Nie rości sobie pretensji, by nazywać ją „dobrą" według kryteriów innych niż własne. I z całą pewnością nie mogłaby wiedzieć, czym jest „dobro", gdyby w równym stopniu nie poznała jego przeciwieństwa. Założenie, że w różnych wcieleniach dusze były zarówno dobre, jak i złe, pojawia się ponownie w Liście do Rzymian (9:11-14): « Bo gdy one (dzieci) jeszcze się nie urodziły, ani nic dobrego czy złego nie uczyniły (...) powiedziano jej (Rebece): Starszy będzie służył młodszemu, jak jest napisane: „Jakuba umiłowałem, a Ezawa miałem w nienawiści". » „Cóż na to powiemy? Czyżby Bóg był niesprawiedliwy? Żadną miarą!" Skoro Bóg nie jest „niesprawiedliwy", to dlaczego okazuje tak nieprawdopodobne uprzedzenie, bez powodu kochając Jakuba i nienawidząc Ezawa? Co mogło zdarzyć się przed ich stworzeniem? Gdzie, jeśli nie w niebie, mógł Ezaw popełnić swoje zbrodnie, skoro obaj wprost od Stwórcy trafili do łona Rebeki? Jeśli popełnił je w niebie, dlaczego nie strącono go stamtąd wraz z pozostałymi upadłymi aniołami, i od razu nie osadzono w piekle? Bardziej prawdopodobnym wydaje się, że grzeszyć nauczył się na ziemi, w śmiertelnym ciele, a powrót do życia pod postacią sługi swojego brata był aktem wynagrodzenia krzywd. « (...) Od wieku po wiek Ty jesteś Bogiem » — mówi Psalm 90 — «W proch każesz powracać śmiertelnym i mówisz: „Synowie ludzcy, wracajcie!" (...) Porywasz ich (jak powódź); stają się jak sen poranny, jak trawa co rośnie (...)». Spotykamy się z podwójnym znaczeniem słowa „poi wracać". Poeta połączył w jedno — plemiennego Jehowę i Stwórcę. Słuszniejsza byłaby z całą pewnością taka wersja: „Nie udało ci się powstrzymać śmiertelnych przed obróceniem się w proch". W owych czasach niebo! pojmowano jako wieczny stan statycznej doskonałości. „Jeśli słowa 'Synowie ludzcy, wracajcie!' oznaczają 'wracajcie do nieba' (gdyż w takim przypadku jedyną alternatywą byłoby piekło), wtedy trzy transpozycje od powodzi, przez sen, do rosnącej trawy byłyby nie tylko źle dobranymi obrazami retorycznymi, ale zupełnie nie łączyłyby się z tematem. Nawet jeśli przyjmiemy, że słowo 'powódź' oznacza dosłownie śmierć przez utonięcie (w końcu potop nie należał do tak odległej przeszłości), a 'sen' symbolizuje okres przejściowy pomiędzy śmiercią a zmartwychwstaniem w niebie, to 'trawa, która wyrasta o poranku' i tak będzie stanowiła osobliwy symbol życia niebiańskiego, gdzie wszystko jest doskonałe i nic się nie zmienia. Z drugiej jednak strony zmianom podlegają ziemskie pory roku. Każdej wiosny wyrasta trawa, aby ponownie umrzeć z nadejściem zimy, a reinkarnacja dusz następuje w podobnym cyklu". To samo nasuwa się podczas lektury Księgi Hioba (1:20-21): «Hiob wstał, rozdarł swe szaty, ogolił głowę, upadł na ziemię, oddał pokłon i rzekł: „Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam powrócę".» Starszy pan musiałby kompletnie postradać rozum, jeśli miałby na myśli dokładnie tę samą matkę, która wydała go na świat. Jeżeli jednak uznamy, iż Hiob nie był postacią historyczną, lecz symbolem duszy, to symboliczne znaczenie łona staje się od razu oczywiste. W takim razie przypowieść o Hiobie napomina człowieka, aby nigdy nie poddawał się rozpaczy, gdy wszystko wydaje się stracone. Dusza nie może rozpocząć nowego życia na ziemi, dopóki uprzednio „nie wróci do łona". A jaka nagroda spotka duszę, kiedy zamknie cykl ziemskich wcieleń i może, niczym syn marnotrawny, powrócić do Ojca, którego odrzuciła, gdy zdecydowała, że zamiast Niego będzie wysławiać samą siebie? « Zwycięzcę uczynię filarem w świątyni Boga mojego i już nie wyjdzie na zewnątrz». (Apokalipsa świętego Jana 3:12). W Księdze Malachiasza (4:5) odnajdziemy chyba najbardziej przekonywający dowód. «Oto...» — mówi Mala-chiasz na pięć stuleci przed naszą erą — «... ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego.» Według Ewangelii świętego Mateusza (16:13), 500 lat później: «Gdy Jezus przyszedł w okolicę Cezarei Filipowej, pytał swoich uczniów: „Za kogo ludzie uważają syna człowieczego?" A oni odpowiedzieli: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza, albo za jednego z proroków." » W 10 wierszu 17 rozdziału następuje kontynuacja: «Wtedy spytali Go uczniowie: „Czemu więc uczeni w Piśmie twierdzą, że najpierw musi przyjść Eliasz?" On (Jezus) odparł: „Eliasz istotnie przyjdzie i naprawi wszystko. Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał. „Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu.» Jakiż to logiczny proces myślowy pobudził uczniów do tak szybkiego wyciągnięcia podobnego wniosku, jeśli Jezus nie zapoznał ich dokładnie z prawami reinkarnacji? Herod ściął Jana Chrzciciela za ich życia, natomiast Eliasz był martwy już od pięciuset lat. Pomysł, że dusza może inkarnować, musiał być nieobcy również Herodowi, gdyż w Ewangelii świętego? Łukasza (9:7-8) czytamy: « O wszystkich tych wydarzeniach dowiedział się również tetrarcha Herod i był zaniepokojony. Niektórzy bowiem mówili, że Jan powstał z martwych; inni, że Eliasz się zjawił; jeszcze inni, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał. Lecz; Herod mówił: „Jana ja ściąć kazałem. Któż więc jest' Ten, o którym takie rzeczy słyszę?" I chciał Go zobaczyć ». Zwykła plotka nie wywołałaby zaciekawienia ortodoksyjnego monarchy. Oczyściłby swój dwór z zabobonnych głupców, rozpowszechniających podobne fantazje, i przestałby przywiązywać wagę do sprawy Jezusa. A co, w świetle powyższych słów, mamy sądzić o tym ustępie w Ewangelii świętego Jana (9:1-3): « Jezus przechodząc obok ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia. Uczniowie Jego zadali pytanie: „Rabbi, kto zgrzeszył, że urodził się niewidomym — on, czyjego rodzice?" Jezus odpowiedział: „Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale (stało się tak), aby się na nim objawiły sprawy Boże".» Jeśli by całkowicie odrzucano teorię reinkarnacji, Jezus zganiłby uczniów za zadanie tak głupiego pytania. Nowo narodzone niemowlę nie jest w stanie popełnić żadnego grzechu. Skoro więc przyczyną ślepoty był grzech, pytanie powinno być inaczej sformułowane: „Rabbi, czy to dziecko zostało pokarane za grzechy rodziców, czy też rodzice są bez grzechu?" Jezus zawsze był miłosierny; nawet kiedy „Przeklinał" drzewo figowe (w tym sensie, że rzucał na nie urok). Najwidoczniej odgadł, że gleba, w której zakorzeniło się drzewo, była tak zanieczyszczona, iż mogła zatruć jego owoce. Nigdy więc nie sugerowałby, że Bóg tylko po to pokarał ślepotą bezbronne dziecko, „aby się na nim objawiły sprawy Boże", malując tym samym przed oczami uczniów posępny obraz swego Ojca. Ale sprawy Boże niechybnie zostały objawione na duszy zamieszkującej ciało dziecka, jeśli ta dobrowolnie wybrała ślepotę, aby rozwinąć się szybciej dzięki cierpliwości i zrozumieniu. Zachowawcza filozofia Jezusa, zawierająca się w słowach „zbierzesz to, co zasiejesz", interpretowana z punktu widzenia karmy, nabiera doskonałego sensu. Odarta z podstawowej więzi z reinkarnacją ogranicza się do naiwnego banału, ponieważ niewielu ludziom udaje się w tym samym wcieleniu zebrać to, co zasiali. Uczniowie Jezusa byli prostymi rybakami i rolnikami. Jednak Jezus zmienia ton, kiedy rozmawia z wykształconym, światowym człowiekiem, jakim był Nikodem. Poniższe fragmenty Ewangelii świętego Jana (3 :3-14) interpretuje się zwykle, jako odnoszące się jedynie do wad i zalet chrztu. Jednakże sam tekst nie narzuca takiej interpretacji. Trudno wyobrazić sobie, by Jezus zniżał się do drobiazgowego roztrząsania nieistotnych rzeczy dotyczących właściwego postępowania Kościoła z uczniami prawa Sanhedrynu. Fragmenty nabierają jednak sensu gdy założymy, że Jezus karci mężczyznę, który nie powinien interpretować dosłownie symbolicznych słów Pana. Nie wydaje się, żeby Jezus zalecał chrzest jako lekarstwo na kłopoty Nikodema, kiedy mówi: «„Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto się nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwa Bożego." Nikoden powiedział do Niego: „Jakżeż się człowiek ma narodzić będąc starcem? Czyż może powtórnie wejść do łona swej matki i narodzić się?" Jezus odpowiedział: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. To, co się z ciała narodziło, jest duchem. Nie dziw się, że powiedziałem ci: „Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, kto narodził się z Ducha." W odpowiedzi rzekł do Niego Nikodem: „Jakżeż to się może stać?" Odpowiadając na to rzekł mu Jezus: „Ty jesteś nauczycielem Izraela, a tego nie wiesz (...) Jeśli wam mówię o tym, co jest ziemskie, a nie wierzycie, to jakże uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich? I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił — Syna Człowieczego." » Przejdźmy do 34 wersu 8 rozdziału tej samej Ewangelii. Jezus, spierając się w świątyni z ortodoksyjnymi Żydami, przemawia tak lekce sobie ważąc ich uprzedzenia, że za swój trud zostaje obrzucony kamieniami. Zakładając, że spór koncentrował się jedynie wokół właściwego i niewłaściwego sposobu przeprowadzania chrztu, trudno pojąć, dlaczego Jezus dla tak błahego powodu marnował cierpliwość i siły. Jeśli jednak powodem sporu było odrzucenie przez Żydów reinkarnacji, logiczne stają się dalsze słowa Jezusa i gniew, jaki wzbudziły w Jego oponentach. « „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam; Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. A niewolnik nie przebywa w domu (w ciele) na zawsze, ale Syn przebywa na zawsze. Głoszę to, co widziałem u mego Ojca, wy czyńcie to, coście słyszeli od waszego ojca." W odpowiedzi rzekli do Niego: „Ojcem naszym jest Abraham." Rzekł do nich Jezus: „Gdybyście byli dziećmi Abrahama, to byście pełnili czyny Abrahama. Teraz usiłujecie mnie zabić (...) Tego Abraham nie czynił (...) Abraham, wasz ojciec, rozradował się z tego, że ujrzał Mój dzień; ujrzał go i ucieszył się!" Na to rzekli do Niego Żydzi: „Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś?" Rzekł do nich Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Zanim Abraham stał się, JA JESTEM." » Dlaczego wzmianki dotyczące reinkarnacji są w Biblii tak odosobnione i fragmentaryczne? Czy to możliwe, że owych kilka istniejących przeoczono przez przypadek, podczas systematycznego okrawania oryginalnych tekstów greckich i hebrajskich? Na razie wystarczy, jeśli ustalimy, że Edgar Cayce zadowalał się faktem, iż akceptacja reinkarnacji w żaden sposób nie zwracała się przeciw Pismu świętemu. W rzeczywistości reinkarnacja wzmacnia argumenty Biblii. Reinkarnacja niewątpliwie dodaje logiki i mocy ostrzeżeniu: „Jeśli kto do niewoli przeznaczony, idzie do niewoli. Jeśli na zabicie mieczem — mieczem musi być zabity." (Apokalipsa świętego Jana 13:10). „Jak ty czyniłeś, tak będą postępować wobec ciebie; odpowiedzialność za czyny twoje spadnie na twoją głowę." (Księga Abdiasza 1:15). Ale chyba największe wrażenie wywiera ostrzeżenie skierowane, jak się zdaje do tych, których może najść pokusa, by sfałszować prawdziwe znaczenie Ewangelii dla własnego wywyższenia. Owego ostrzeżenia udziela Jezus w Ewangelii świętego Łukasza (11:52): „Biada wam, uczonym w Prawie, bo wzięliście klucze poznania; samiście nie weszli, a przeszkodziliście tym, którzy wejść chcieli." W nowo odkrytej, koptyjskiej Ewangelii świętego Tomasza, owo ostrzeżenie skierowane jest wprost do Kościoła: „Faryzeusze i skrybowie otrzymali klucze poznania i ukryli je. Nie weszli, ani nie pozwolili wejść tym, którzy tego chcieli." Edgar Cayce o reinkarnacji Spis treści: Wstęp KIM BYŁ EDGAR CAYCE? Rozdział l „CZY ŻYŁEM JUŻ WCZEŚNIEJ" Rozdział 2 JEŚLI ŻYLIŚMY WCZEŚNIEJ - DLACZEGO TEGO NIE PAMIĘTAMY? Rozdział 3 LUDZKA PODŚWIADOMOŚĆ JEST NIEŚMIERTELNA Rozdział 4 KARMA FIZYCZNA I UCZUCIOWA Rozdział 5 ELEMENT STRACHU W KARMIE UCZUCIOWEJ Rozdział 6 KARMA DOTYCZĄCA ZAWODU Rozdział 7 PRZEGLĄDY ŻYCIA DLA DZIECI Rozdział 8 CZŁOWIEK- OBCY NA ZIEM Rozdział 9 CREDO EDGARA CAYCE'A Rozdział 10 CZY BIBLIA POTĘPIA REINKARNACJĘ? Rozdział 11 SEKRETNA HISTORIA REINKARNACJI Rozdział 12 PROCESY CZAROWNIC W SALEM Rozdział 13 ECHA POSZUKIWAŃ BRIDEY MURPHY Rozdział 14 PRACA DOKTORA IANA STEYENSONA Rozdział 15 PRAWOŁASKI Rozdział 16 KARMA GRUPOWA Rozdział 17 WSPÓŁCZESNE NASTAWIENIE DO REINKARNACJI Rozdział 18 REINKARNACJA W PRZYSZŁOŚCI Rozdział 19 PODSUMOWANIE Dodatek PIĘTNAŚCIE KLĄTW PRZECIWKO ORYGENESOWI Edgar Cayce zasłynął z kilkunastu tysięcy wizjonerskich przekazów odbieranych w stanie transu. Większość z nich dotyczyła szeroko pojętego uzdrawiania. Niezwykła zdolność do do stawiania przez medium diagnoz osobom odległym nawet o tysiące mil pozostaje jednym z największych fenomenów parapsychicznych wszech czasów. W książce pisarka Mary Ellen Carter analizuje szczegółowo dwieście takich przypadków: - Kim były osoby zwracające się do medium? - Jakie znaczenie miały seanse dla ludzi, do których były kierowane? - Czy współczesna medycyna rzuca nowe światło na metody leczenia, jakie polecał Cayce? Edgar Cayce o uzdrawianiu Spis treści: Przedmowa. Wstęp SEANSE PRZEPROWADZONE PRZEZ EDGARA CAYCE'A: PRZYPADKI UZDROWIEŃ Rozdział l KOBIETA, KTÓRA ZAMIENIAŁA SIĘ W KAMIEŃ. Komentarz medyczny SCLERODERMA Rozdział 2 PRZYJACIEL WYRWANY ŚMIERCI Komentarz medyczny PACIORKOWIEC Rozdział 3 CIĘŻKA PRÓBA Komentarz medyczny ZABURZENIE KOORDYNACJI. Rozdział 4 PUNKT ZWROTNY Komentarz medyczny ZAPALENIE OTRZEWNEJ, GANGRENA. Rozdział 5 BABCIA SPROWADZA POMOC Komentarz medyczny ZAPALENIE UCHA Rozdział 6 POWIEDZ IM, ŻE CHROMI CHODZĄ Komentarz medyczny CHOROBA PERTHE'A Rozdział 7 KEN NIE MUSI IŚĆ NA OPERACJĘ Komentarz medyczny ZAPALENIE WYROSTKA Rozdział 8 ARTRETYZM U NASTOLATKI, Komentarz medyczny ARTRETYZM Rozdział 9 LEONORE DOŚWIADCZA ŁASKI. Komentarz medyczny BEZPŁODNOŚĆ Rozdział W MAJOWA CHOROBA. Komentarz medyczny OSŁABIENIE Rozdział 11 NAZWIJCIE TO CUDEM Komentarz medyczny PORAŻENIE MÓZGOWE Rozdział 12 „BO ŻYCIE JEST SŁUŻBĄ". Komentarz medyczny PARALIŻ..." DZISIAJ. Od zarania dziejów ludzie byli świadomi potęgi barw, drogich Kamieni i kryształów, mogącej odmienić nasze życie. W swoich słynnych "odczytach" Edgar Cayce rzuca światło na ich doniosłe znaczenie dla rozwoju ludzkiej psychiki. Pisząc zarówno o odczytach, jak i własnych odkryciach, Dan Campbell przedstawia rozważania Cayce'ego o właściwościach kamieni szlachetnych i kolorów, jak również otaczających je fascynujących starożytnych wierzeniach oraz ich obecnym praktycznym wykorzystaniu. Ta książka uczy, jak rozpoznać i zużytkować moce kolorów, kamieni i kryształów w celu lepszego zharmonizowania się - fizycznie i duchowo - z naturalną i psychiczną sferą codziennego życia. Spostrzeżenia Edgara Cayce'ego z zakresu zdrowia, odżywiania, snów, ESP i innych, uczyniły z niego jasnowidza o największym prestiżu. Leczenie kolorem - fragment książki Leczenie kolorem Pomysł, że światło słoneczne zawiera w sobie siły wzmacniające i lecznicze miał swoich zwolenników już w odległej przeszłości - być może wcześniej, niż sięgają udokumentowane zapisy. Wiadomo, iż starożytni Egipcjanie wierzyli, że Słońce jest źródłem energii i uzdrawiania; i podpisywali się pod tezą, że predyspozycje emocjonalne są powiązane z kolorami. Babilończycy i Rzymianie zażywali kąpieli słonecznych, a Persowie praktykowali pewne formy terapii światłem i kolorem. Celsus zauważył wartość leczniczą koloru, a lekarz grecki Galen snuł domysły co do roli koloru w powiązaniu ze zmianami fizycznymi ciała. Avicen-na z Arabii, który był nie tylko lekarzem, ale skłaniał się także ku mistycyzmowi, badał choroby i sposoby leczenia z uwzględnieniem kolorów. U schyłku Średniowiecza na scenie medycznej pojawił się szwajcarski lekarz i alchemik Paracelsus. Jego głębokie zainteresowanie alchemią służyło jako środek do odkrycia skutecznych lekarstw. Swoim pacjentom przepisywał na przeróżne dolegliwości roztwór złota. Wierzył, że choroba i złe samopoczucie jest rezultatem braku równowagi, który leczył za pomocą muzyki i koloru, inwokacji i zaklęć, ziół i poprzez uregulowanie diety. Według Paracelsusa, medycyna powinna uwzględniać w sobie również rozważania duchowe i boskie wpływy. W czasach nam bliższych, w 1878 roku Edwin D. Bab-bitt opublikował jeden z najobszerniejszych raportów na temat terapii kolorem. Jego The Principles ofLight & Color wstrząsnęło ówczesnym światem medycznym, ponieważ, jak stwierdził jeden z jego współczesnych: „Babbitt jest orędownikiem zmiany obecnego systemu terapeutycznego, co równa się rewolucji..." Często stosował przyrząd zwany chromosoczewką. Chromosoczewka, okrągły, butelkowaty zbiornik o wypukłej powierzchni, wykonana była ze szkła o różnych barwach, także bezbarwnego. Wypełniona wodą, służyła jako środek do przenikania pożądanego koloru w obszar ciała objętego chorobą, po ustawieniu soczewki pomiędzy pacjentem a światłem. Uznawano, iż po pewnym czasie naświetlania słonecznego woda w zbiorniku zostaje naładowana pewnymi cząstkami ze światła, stosownie do koloru szkła. Zatem solaryzowana woda „sama staje się wybitnie lecznicza, do użytku wewnętrznego w razie potrzeby". Chromatycznie sprowadzało się to do zasady, że podobne przyciąga podobne. Na przykład, promienie przefiltrowane przez żółte szkło przyciągają fosfor, sód, żelazo, węgiel i inne ożywiające pierwiastki w czystej formie. Czerwone promienie wzbogacają wodę w żelazo, cynk, stront i inne. Oczywiście do budowy soczewek używano także innych kolorów, szczególnie niebieskiego i purpurowego. Babbitt utrzymywał, że zewnętrzne stosowanie soczewek działa bardziej skutecznie na błony surowicze, podczas kiedy picie solaryzowanej wody wspomaga błony śluzowe. Wysnuł teorię, według której kombinacja obu sposobów leczenia stymulowała przepływ pozytywnych i negatywnych sił przez ciało. Wnioskował, że tak jak rośliny kiełkują w wyniku elektrycznych kolorów, wzbogacających je w pierwiastki chemiczne, tak też działają kolory, przyciągając do ciała uzdrowicielskie siły. Aby podbudować swoje koncepcje, wystąpił z pomysłowym wyjaśnieniem mechanizmu działania „zwykłego atomu". Atom Babbita był wirującym derwiszem sił przepływających w poskręcanych w zawiły sposób spiralach i wirach, przez które przechodzi eter - w podobny sposób, jak silnik odrzutowy wsysa powietrze podczas fazy ssania, i wypiera je w fazie wydechu. Spirale przedstawiają kolory, które opisuje Babbitt jako elektryczne i termiczne. Większe spirale zawierały kolory termiczne, takie jak czerwony lub pomarańczowy, a w miarę, jak stawały się mniejsze, zmieniały barwy na elektryczne, jak indygo i fiolet. Atom ten, jak rozumował Babbitt, składał się z mniejszych atomów, i gdyby był wielkości ludzkiej głowy, jego siły byłyby wystarczające do zrównania z ziemią Nowego Jorku. Na przestrzeni dziewiętnastego wieku na scenie pojawili się liczni praktycy chromoterapii, a między nimi bez wątpienia kilku oszustów. Prawdziwi terapeuci stosowali się do dyktatu kolorów, skrupulatnie uwzględniając każdy szczegół. Powszechna metoda leczenia polegała na umieszczaniu w oknach kolorowych szybek szklanych i kąpielach słonecznych pacjentów w promieniach światła, które przez nie przeświecało. W niektórych formach kuracji używano więcej, niż jednego koloru. Ischias, na przykład, wymagał zastosowania razem niebieskiego i białego koloru na niższe partie kręgosłupa. Na ogólne osłabienie zaleca się naświetlenie pomarańczowym, a następnie zielonym kolorem pnia mózgu i splotu słonecznego. Zwykle przepisywano serie zabiegów i naświetlania ograniczone do stosunkowo krótkich okresów. Co do samego światła, Cayce podkreślał, iż jego zbyt wielka ilość działa bardziej negatywnie, niż zbyt mała, ponieważ światło i tak przenika przyrodę. Radził, aby ludzie unikali zbyt dużej aktywności poza domem w środku dnia: „Jako że słońce... między jedenastą trzydzieści a drugą zawiera zbyt wielką ilość aktywnego promieniowania, co sprzyja siłom działającym destrukcyjnie na krążenie powierzchniowe..." (934-2). Jeżeli chodzi o liczbę praktykujących, chromoterapia wyraźnie straciła na znaczeniu na przełomie wieków. [...] Edgar Cayce o leczeniu energią kolorów kryształami i kamieniami Spis treści: Wprowadzenie Słowo wstępne Część I 1. Świat jest kolorowy 2. Naświetlenie problemu 3. Taniec kolorów 4. Domena oczu 5. Osobisty wymiar koloni 6. Leczenie kolorem 7. Kolory endokrynowe i planety 8. Odkrycie aury Część II 1. Mistyczne moce kamieni 2. Kamienny most 3. Znaczenie kamieni dla ducha 4. Kamienie ważne dla umysłu i ciała 5. Wpływ metali 6. Kod krystaliczny i kamień z Atlantydy 7. Kolory kamieni Dzisiaj W swoich transach medialnych Edgar Cayce diagnozował rozmaite choroby, począwszy od artretyzmu i nowotworów, do padaczki. Wiele z jego metod znalazło potwierdzenie we współczesnej medycynie. W książce tej wykorzystano dziewięć tysięcy zarejestrowanych odczytów, aby stworzyć na ich podstawie encyklopedię uzdrawiania, zawierającą opisy niemal dwustu chorób, takich ka przeziębienia, zaburzenia nerwowe, nowotwory... Książka Edgar Cayce i tajemnice wszechświata odsłania przed Czytelnikiem niezwykle istotne tajemnice, które - raz wykorzystane - mogą radykalnie odmienić nasze życie. To wspaniała praca Lin Cochran, długoletniej adeptki wiedzy Cayce`a, ujawniająca podstawowe zasady rządzące naszym jestestwem i sposobem podejmowania decyzji, naszą pracą i przyszłością, kształtowaną przez siły, których działania zazwyczaj nie postrzegamy. Od kwestii relacji międzyludzkich po sposób pokonywania lęków - praca ta odkrywa kanał łączący twoją świadomość z prawami wszechświata, w którym żyjesz. Pokazuje również, w jaki sposób Edgar Cayce zyskiwał wgląd w nasz ukryty ogromny potencjał. Odczyty Edgara Cayce`a zasadniczo dotyczące wykorzystywania potencjału fizycznego w sferze uzdrawiania, snów, ESP, reinkarnacji, religii - i samospełnienia - uczyniły go najbardziej uznanym jasnowidzem naszych czasów. Edgar Cayce, nazywany "śpiącym prorokiem" jest też najsłynniejszym jasnowidzem i uzdrowicielem naszych czasów. Wszechstronna, obszerna wiedza jego "odczytów" nadal czeka na wyjaśnienie. Jednym z mniej znanych aspektów przekazów Cayce'a pozostaje zawarte w nich przesłanie filozoficzne. W tej książce wybitny indyjski wykładowca Ishwar C. Sharma odkrywa głębokie podobieństwa między przesłaniem Cayce'a, a mądrością starożytnych Indii. Koncentruje się głównie na karmie, reinkarnacji i medytacji, argumentach na rzecz istnienia duszy. Odnalezione podobieństwa tworzą most łączący systemy wierzeń Wschodu i Zachodu. Książkę wieńczy synteza filozofii Cayce'a i hinduizmu, pozwalająca rozpoznać Świadomość Chrystusa, jako wyzwolenie z cyklu karmicznego. Można dużo jeść i być niedożywionym. Można dużo jeść i nie być otyłym. Dlaczego zdrowo wyglądający ludzie często zapadają na różne infekcje? Dlaczego rodzą się chore dzieci? Takich pytań jest bardzo wiele, a przyczyna jest tylko jedna - brak rzetelnej wiedzy o odżywianiu. Rezultaty wieloletnich badań instytutów żywieniowych, wsparte przekazami Edgara Cayce dają nam wiedzę, dzięki której żywność staje się dla nas lekiem i zapewnia zdrowie na długie lata życia. Medycyna konwencjonalna w coraz pełniejszym zakresie wykorzystuje readingi Edgara Caycego, bowiem dochodzimy do przekonania, że jedyne leczenie komplementarne - holistyczne gwarantuje nam pełne uzdrowienie. Księga zdrowia Edgara Caycego to niezbędny zakres wiedzy, jak żyć długo i zdrowo. W organizmie człowieka codziennie zachodzą bardzo skomplikowane procesy biochemiczne. Sposób odżywiania i odpowiedni dobór potraw mają zasadniczy wpływ na zdrowie. To od nas zależy, od naszej wiedzy i postępowania, czy pomagamy organizmowi, czy stwarzamy przeszkody. Możemy uchronić się przed chorobą, a jeżeli zachorujemy - wydatnie pomóc organizmowi w wyleczeniu. Mamy do wyboru , zdrowie lub chorobę. Wiadomo już, że Edgar Cayce prostymi homeopatycznymi środkami i odpowiednią dietą potrafił skutecznie leczyć niemal wszystkie choroby, również te uznane powszechnie za nieuleczalne. Książka posłuży w poszerzeniu znanych nam już możliwości leczniczych, w profilaktyce zdrowotnej i poprawieniu samopoczucia. Wiedza o wcześniejszych cywilizacjach spoczywa na dnie oceanu i jest pokryta grubą warstwą mułu. Dla akademickich archeologów jest niedostępna i dlatego oficjalnie cywilizacja zaczyna się od neolitu, stanowiącego okres przejściowy między epokami kamienia i brązu (ok. 5400-1800 Tymczasem dzięki wyjątkowym zdolnościom Edgara Caycego mamy możliwość poznania dziejów ludzkości od czasów pojawienia się człowieka na Ziemi poprzez cywilizacje, które istniały setki tysięcy lat temu, a ich ślady zachowały się tylko w legendach. Co więcej, już od wczesnych początków ludzkości wielki Mistrz Jezus chodził między ludźmi i nauczał. Największy mistyk Ameryki, leczył choroby uznawane za nieuleczalne, odsłonił tajemnice minionej przeszłości, przewidział krach na giełdzie w 1927 roku i nastanie światowego kryzysu, przepowiedział początek i koniec II wojny światowej, śmierć prezydenta Roosvelta i zamach na prezydenta Kennedy'ego oraz zbliżające się zmiany Ziemi. Obecnie z jego bogatego zbioru przekazów zwanych ridingami korzystają nie tylko naukowcy, ale również wszyscy, którzy dbają o swoje zdrowie i ciekawi ich los człowieka na Ziemi. Promocje Przepowiednie na 2019 rok nie wyglądają optymistycznie. Jasnowidzowie i prorocy zapowiadają, że czekają nas katastrofy, afery, chaos, III wojna światowa a nawet koniec świata. Co nas czeka według Krzysztofa Jackowskiego, siostry Łucji, Romana Dolii, Nostradamusa i innych jasnowidzów? I czy jest jeszcze dla nas jakaś nadzieja? Sprawdź przerażające przepowiednie na 2019 rok. Według proroctw słynnych jasnowidzów 2019 rok nie zapowiada się dobrze. Czy ludzkość poradzi sobie z kataklizmami, wojnami i klęskami żywiołowymi? Zobaczcie, na co trzeba będzie się przygotować w nadchodzącym na 2019: Pogoda i zmiany klimatyczneJak zapowiedział najsłynniejszy polski jasnowidz, Krzysztof Jackowski, w 2019 nad Polskę nadciągnie zima stulecia. Ale niestety, nie jest to najgorsza wiadomość. Na przełomie 2018 i 2019 roku, nad naszym krajem będą szaleć burze. Tym razem zima ma być zupełnie inna, niż dotąd. Bardzo niskie temperatury i pioruny, mają być czymś, czego nikt z nas jeszcze nie 2019 roku uaktywnią się również wulkany, nawet te od dawna uważane za wygasłe. Czekają nas również silne trzęsienia ziemi. Edgar Cayce, zwany "Śpiącym prorokiem" przewidział na rok 2019 całą serię kataklizmów przyrodniczych, które spowodują ponowne wynurzenie się części Atlantydy. W pobliżu Ziemi w 2019 przelecieć ma asteroida, a według wyliczeń, po zderzeniu jej z Ziemią, 1/4 ludzkości pożegna się z na 2019: PolitykaWedług przepowiedni siostry Łucji, portugalskiej zakonnicy, która była świadkiem objawień maryjnych w Fátimie w 1917, Chińczycy będą eksterminować białych. Chiny zaatakują Rosję, używając broni jądrowej, w wyniku czego Azjaci uznają, że tylko ich rasa może przetrwać. Na świecie będą mieć miejsce czystki etniczne, a biała rasa wyginie. Ta sama jasnowidząca twierdziła, że Polska, Czechy i Słowacja połączą się w jedynej, słusznej ciekawe przepowiednie pochodzą od rosyjskiego ezoteryka Romana Dolii. Ten znany uzdrowiciel, bioenergoterapeuta, trener jogi, autor 20 książek na temat filozofii ezoterycznej i poeta w jednej osobie przepowiedział, że pod koniec 2019 roku Przybałtyka (Litwa, Łotwa, Estonia) znajdzie się pod wpływem Rosji. Natomiast prorok Ezechiel jednoznacznie przepowiedział przymierze między dzisiejszym Iranem, Turcją, Libią, Etiopią, Syrią, Sudanem i Rosją. Ma ono polegać na wspólnym zjednoczeniu się przeciwko Żydom, które skończy się najazdem na na 2019: III wojna światowaKolejny z najsłynniejszych jasnowidzów, Nostradamus, mówi o ataku terrorystycznym na niespotykaną dotąd skalę. Interpretatorzy jego przepowiedni twierdzą, że chodzi o wykorzystanie bomby atomowej. Do katastrofy ma dojść w Turcji. Po ataku Turcja ma stać się państwem wyznaniowymJak będzie wyglądał wybuch III Wojny Światowej? Przepowiednia greckiego mnicha z góry Athos jest równie przerażająca. Mówi ona o zapowiedzi eskalacji stosunków między Rosją a Turcją a pierwsze starcie rozpocznie się, gdy wyschnie Eufrat. Wojna, w której wezmą udział wszystkie największe mocarstwa na świecie ma doprowadzić do „nowego początku".Sprawdźcie co zapowiadali prorocy na rok 2018 i ile z proroctw się spełniło. Był marnie wykształconym sprzedawcą butów, a potrafił stawiać medyczne diagnozy nieznanym sobie ludziom. Edgar Cayce, leżąc we śnie na kanapie, widział ciało niczym najwytrawniejszy chirurg. Po latach został uznany za pioniera medycyny holistycznej. Przy stole siedzi dwóch mężczyzn. Jeden poważny, porządnie ubrany – lekarz medycyny Harold J. Reilly. Drugi niewielkiego wzrostu, w skromnym odzieniu, o spokojnym sposobie bycia. Wspólnie jedzą obiad. – Kim pan właściwie jest, panie Cayce? Prorokiem, jasnowidzem? – pyta spokojnie lekarz. Drobny mężczyzna spogląda na rozmówcę i odpowiada: – Bynajmniej. Jestem medialnym diagnostykiem. Pomagam ludziom wyzdrowieć. Mężczyźni jedzą w milczeniu, na stół trafia drugie danie. Wieprzowina. Lekarz jest zdziwiony. – Podobno mówi pan, że jedzenie świńskiego mięsa jest niezdrowe – zauważa. Cayce uśmiecha się i odpowiada: – Gdy nie śpię, mam bardzo nikłe pojęcie o zdrowym żywieniu. A w ogóle, to bardzo mało się o siebie troszczę. Rozmowa ta miała miejsce w 1931 roku. Do tego czasu Cayce zdążył zakosztować popularności i sławy, zrealizować swoje marzenia i wszystko stracić. Skromny, cichy człowiek z niewielkiego miasteczka w stanie Kentucky nigdy nie pragnął rozgłosu. Chciał pomagać ludziom, wykorzystując swój tajemniczy dar, który objawiał się tylko we śnie. Dlatego nazywano go śpiącym prorokiem, choć on sam bronił się przed tym określeniem. Wolał „diagnostyk” lub „konsultant”. Przygoda z leczeniem zaczęła się dla Edgara przewrotnie, bo... od pieniędzy. Wszystko stało się za sprawą niejakiego Ala Layne’a, wędrownego uzdrowiciela, hipnotyzera i niespełnionego lekarza. Trafił on do rodzinnego miasta Edgara, Hopekinsville, akurat w momencie, gdy młody Edgar przeżywał poważne problemy. Chłopak od dzieciństwa miał kłopoty zdrowotne. Dokuczały mu silne bóle głowy, czasami głos mu słabł i nie mógł mówić. W efekcie miał poważne kłopoty z nauką i ledwie ukończył sześć klas podstawówki. reklama Rodzice niepokoili się, bo syn czasem wpadał w dziwną śpiączkę. On sam wspominał, że w wieku ośmiu lat, bawiąc się na łące, zobaczył białą świetlistą postać. Powiedziała ona, że przyszła wysłuchać jego modlitw, i spytała, co chce w życiu robić. Chłopak odpowiedział, że pomagać innym. Taka odpowiedź ośmiolatka może dziwić, jednak nie była aż tak niezwykła, biorąc pod uwagę wychowanie chłopca. Rodzice byli głęboko wierzącymi prezbiterianami. Ojciec pełnił funkcję sędziego pokoju. W domu czytywano przede wszystkim Biblię. „Samarytańska” odpowiedź była więc dla niego czymś naturalnym. Słabym zdrowiem Edgara zajmowało się wielu medyków. Niestety, bezskutecznie. Gdy pojawił się Al Layne, postanowił poddać Edgara hipnozie. Wprowadzony w trans chłopak natychmiast zwizualizował własne ciało i na pytanie o przyczynę kłopotów z gardłem odpowiedział: „gardło jest niedokrwione”. Layne kazał mu zmusić własne ciało, by przepompowało krew w odpowiednie miejsce. Gdy chłopak się obudził, był zdrowy. On sam nic nie pamiętał, hipnotyzer zaś był zachwycony. Dla pewności uśpił Edgara jeszcze raz i nakazał zbadać siebie. Ten wyrecytował listę dolegliwości, używając przy tym medycznych terminów, których nie mógł znać. Al Layne, człowiek kuty na cztery nogi, wyczuł interes. Zaproponował Edgarowi współpracę. On będzie organizował seanse, chłopak podda się hipnozie i będzie dawał wskazówki pacjentom. Zysk będzie dzielony. Edgar natychmiast odmówił. Nie chciał brać pieniędzy za coś, na co zupełnie nie miał wpływu. Pracował najpierw w sklepie z butami, potem w księgarni i żył skromnie, ale uczciwie. Layne poszedł do matki chłopaka. Za namową jej i ukochanej Edgara, Gertrudy, Cayce uległ. Postawił jednak dwa warunki. Po pierwsze, nie będzie musiał oglądać pacjentów. Po drugie, przeprowadzi tylko dwa seanse – zwane readingami – dziennie. Layne wyraził zgodę. Dwa razy dziennie dostarczał Edgarowi karteluszki z imieniem, nazwiskiem i adresem pacjenta. Wprowadzony w śpiączkę chłopak dawał wskazówki dotyczące leczenia. Na jawie wiedza medyczna Edgara była znikoma, jeśli nie żadna. Jednak leżąc we śnie na kanapie, fachowo opisywał przypadłość i zalecał remedium. W większości przypadków były to ogólnodostępne, ziołowe specyfiki oraz specjalne zestawy ćwiczeń dla chorego. Również nacieranie wszelkiego rodzaju olejami było ważnym elementem sposobu leczenia Caycego. Obecny podczas seansów Layne spisywał wszystko na kartce i dawał pacjentom. Z czasem jednak Cayce zaczął w śpiączce dawać rady, które trudno było uznać za czysto medyczne. Jego wskazania łączyły ze sobą porady dla ducha i dla ciała. Takie holistyczne podejście miało okazać się przyszłością medycyny. Pewnej kobiecie Edgar doradzał, by „troszczyła się o taki stan ducha, w którym powstają konstruktywne siły. Trzeba widzieć w człowieku to, co pożyteczne i twórcze”. Innej, cierpiącej na chroniczny katar, powiedział krótko: „Proszę nauczyć się kochać”. Otwarcie twierdził, że gniew potrafi niszczyć ludzi, bo „on też jest chorobą umysłu”. Sukcesami Edgara zainteresowało się lokalne środowisko lekarskie. Szczególnie życzliwy okazał się doktor Wesley Ketchum, od lat praktykujący w Hopekinsville. Jego współpraca z Caycem miała początkowo charakter nieomal spisku. Ketchum był zdolnym i dobrze wykształconym lekarzem, jednak jak każdemu trafiały się przypadki trudne lub beznadziejne. Chodził wtedy do domu Edgara, dawał karteczkę z danymi pacjenta i prosił o seans. Cayce już wtedy nie potrzebował hipnotyzera, po prostu luzował kołnierzyk, kładł się na kanapie i zapadał w śpiączkę. Ketchum stopniowo zyskiwał sławę znakomitego i oddanego pacjentom lekarza. Cayce pozostawał w cieniu. Ciągle żył skromnie, zatrudnił jedynie sekretarkę, Gladys Davies. W 1910 roku doktor Ketchum postanowił ujawnić światu Caycego. Nie chciał dłużej udawać, że tylko dzięki swoim zasługom udaje mu się leczyć najtrudniejsze przypadki. Napisał naukowy artykuł, który został odczytany na zjeździe lekarzy. Reakcja była chłodna. Mimo zapewnień, że w czasie hipnotycznego snu Edgar wykazuje się znakomitą znajomością anatomii i fizjologii oraz trafnie diagnozuje pacjentów, lekarze pozostali krytyczni. Szczególnie zajadli byli medycy z Hopekinsville, zazdrośni o sukcesy Ketchuma. Ten jednak podszedł do sprawy sprytnie. Na spotkaniu z lokalnymi lekarzami oświadczył, że zamierza przeprowadzić eksperyment. Stawiał tysiąc dolarów w gotówce, że Cayce postawi trafną diagnozę dowolnemu pacjentowi. Eksperyment przeprowadzono z powodzeniem. Od tego czasu w małym miasteczku w Kentucky nikt nie podważał kompetencji ani lekarza, ani jego pomocnika. Artykuł Ketchuma, opublikowany w naukowym czasopiśmie, trafił w ręce redaktorów wpływowego „New York Times”. Został przedrukowany pod tytułem: „Analfabeta w hipnozie staje się lekarzem”. Wzbudził ogromne zainteresowanie wśród czytelników. Do Caycego zaczęli zgłaszać się ludzie poszukujący nie tylko medycznej porady. Cayce nauczał, że nienawiść i złość zatruwają ludzkie dusze i umysły, a także, że nienawiść powoduje różne fizyczne dolegliwości, przede wszystkim wątroby i żołądka. Jednak ludzie oczekiwali też zupełnie innych porad. Przede wszystkim dotyczących biznesu. Cayce mówił we śnie o powodzeniu biznesowych przedsięwzięć, przewidywał wahania kursów na giełdzie. Jednym z jego stałych klientów stał się makler Morton Blumenthal. Mężczyzna zrobił szybką karierę, spekulując na nowojorskiej giełdzie. Dzięki wskazówkom Caycego, mimo że czasem zdawały się bezpodstawne, kupował tanio i sprzedawał drogo. W krótkim czasie zdobył prawdziwą fortunę. Rodzina Caycego nie była z tego zbyt zadowolona. Żona Gertruda narzekała, że zamiast zdobywać pieniądze dla najbliższych, woli dawać wskazówki innym. Edgar twierdził jednak, że on sam interesów robić nie może ze względów etycznych. Miał pomagać ludziom, nie sobie. Co więcej, ilekroć próbował przeprowadzić seans dla jakichś własnych celów, powracały bóle głowy i kłopoty z mówieniem. Wiedział, że fortuny nigdy nie zbije. Jednak los był dla Caycego łaskawy. Morton Blumenthal postanowił odwdzięczyć się za pomoc w zdobyciu majątku. Założył Fundację Blumenthala, której celem miało być propagowanie nauki Caycego. Dzięki jej funduszom powstał szpital, stosujący zalecane przez niego metody leczenia. Na jego czele stanął zaprzyjaźniony z Caycem lekarz, a tymczasem sam medialny diagnostyk odkrył swoje kolejne powołanie. Było to w 1923 roku. Pewnego sierpniowego dnia Edgar diagnozował mężczyznę z miasteczka Daytona. Wcześniej pomógł jego córkom. Podczas snu mężczyzna zadał pytanie związane z horoskopem i perspektywami na przyszłość. W odpowiedzi usłyszał, że był... mnichem. Dokładnie dwieście lat temu. Wybudzony ze śpiączki Edgar, co dziwne, pamiętał własne słowa. Dla wychowanego na Biblii mężczyzny odkrycie idei reinkarnacji było szokiem. Chciał nawet zaprzestać dalszej działalności. Z czasem jednak, czytając Pismo Święte, medytując i przeprowadzając kolejne seanse, doszedł do wniosku, że reinkarnacja nie jest sprzeczna z ideą chrześcijaństwa. W życiu Caycego rozpoczęła się era odkrywania poprzednich wcieleń zarówno pacjentów, jak i znanych osób. Z tysięcy przeprowadzonych przez niego seansów w ciągu blisko 20 lat jawi się fascynująca historia pradziejów ludzkości, jej wielkich cywilizacji w Egipcie i Mezopotamii, a nawet w Atlantydzie. Jednak nic, co piękne, nie trwa wiecznie – Caycego opuściło szczęście. W 1929 roku na giełdzie nowojorskiej nastąpił wielki krach. Inwestorzy w ciągu kilku dni z bogaczy zmienili się w żebraków. Pieniądze stracił także Morton Blumenthal, główny sponsor przedsięwzięć Edgara. Mimo ostrzeżeń Caycego, nie wycofał na czas pieniędzy z inwestycji. Szpital upadał. Wkrótce potem do drzwi Edgara zapukała policja. Mówiąc ściślej, posłużyła się prowokacją, przychodząc na seans, a następnie aresztowała go za szarlataństwo i wyłudzanie pieniędzy. W tym samym czasie do sądu trafiło oskarżenie o praktykowanie medycyny bez licencji. Cayce sam by się nie wybronił, gdyby nie ludzie, którym on sam kiedyś pomógł. Ci stawili się licznie i poświadczyli nie tylko jego umiejętności, ale także bezinteresowność. Stanęło w końcu na tym, że Edgar nie pretenduje do miana lekarza, a jest jedynie konsultantem. Został uniewinniony, jednak przez jakiś czas miejscowe gazety miały używanie. Nie oszczędzały nikogo, nawet rodziny mężczyzny, niedwuznacznie sugerując potajemny związek z młodszą o osiemnaście lat sekretarką. By uniknąć rozgłosu, Edgar wyprowadził się do Virginia Beach i zaszył w domu. Nie zrezygnował jednak z seansów. Interesował się dietami, zalecając ludziom utrzymywanie w organizmie kwaśnego odczynu, bo w zasadowym rozwijają się choroby. Zachęcał do codziennego jedzenia migdałów, utrzymywał, że zapobiegają nowotworom. Miewał też wizje na jawie. Podczas jednej z nich, w 1941 roku, ujrzał na niebie wielki orszak prowadzony przez rycerza ubranego w białą zbroję. Naprzeciw niego stał czarny koń. Ocknąwszy się, Cayce zanotował, że Hitler przegra wojnę, którą rozpętał. Podczas innych widzeń oglądał wielkie ruchy Ziemi na terenie całego globu oraz wojny, które mogą zdarzyć się w przyszłości. Spokojne życie Caycego zakłóciła publikacja jego biografii, wydanej w 1943 roku. Książkę pod tytułem „There is a River” („Jest taka rzeka”) napisał... katolicki pisarz Thomas Sugrue. Przybył do Virginia Beach, by zająć się „hochsztaplerem”, ale zmienił poglądy i poświęcił się badaniu fenomenu Caycego. Wkrótce po wydaniu książki wpływowy magazyn „Cornet” opublikował artykuł zatytułowany „Cudotwórca z Virginia Beach”. Publikacja wywołała burzę, Cayce dostawał codziennie worki listów z prośbą o pomoc. Wiadomo, trwała wojna, ludzie byli niepewni swego losu. Edgar odpisywał, ile mógł, przeprowadzając nawet osiem seansów dziennie. Odbiło się to niekorzystnie na jego zdrowiu. Mimo ostrzeżeń, które otrzymywał będąc w śpiączce, nie zaprzestał pracy. Słabł coraz bardziej, dostał wylewu i wreszcie zmarł. Nie spełniła się jego wizja sprzed dwudziestu lat, w której widział siebie martwego w wannie pełnej ciepłej wody. Był to bodaj jeden z nielicznych przypadków, kiedy śpiący prorok się mylił. Spuścizna Edgara Caycego to blisko piętnaście tysięcy spisanych przekazów. Dotyczą przyszłości i przeszłości świata, chorób znanych i nieznanych oraz metod ich leczenia. Medycyna holistyczna rozwija się znakomicie do dziś. Caycemu zaś Uniwersytet Chicago nadał pośmiertnie tytuł doktora nauk medycznych. Stanisław Gieżyński LECZENIE WEDŁUG CAYCEGO Uleczenie to efekt zjednoczenia ze światem duchowym. Każdy chory jest odpowiedzialny za swe uleczenie i nie może na nie biernie oczekiwać. Umysł buduje ciało. Najważniejsze w procesie zdrowienia są samoakceptacja, optymizm, nadzieja i cierpliwość. Zalecane specyfiki • Napar z pestek arbuza na choroby nerek • Smarowanie olejem z orzeszków ziemnych w przypadku artretyzmu • Nalewka z ambrozji bylicolistnej na alergię • Napar z szafranu i kory wiązu na bóle brzucha • Napar z limonki i cynamonu na niestrawność

edgar cayce przepowiednie dla polski