jedna z ksiąg nowego testamentu

Z drugiej strony, istnieje wielu uczonych, którzy postrzegają znacznie wcześniejsze datowanie ksiąg Nowego Testamentu. Istnieją też tacy, którzy wierzą, że jest mocny dowód na potwierdzenie poglądu, że cały Nowy Testament, włącznie z Ks. padku tekstów Starego, jak i nowego testamentu. W przypadku fragmentów nowego testamentu chodzi głównie o tzw. antyżydowskie teksty nowotesta-mentowe, najczęściej te, w których negatywnie oceniane są osoby sprzeciwia-jące się Jezusowi2. cijańska lektura Starego chrześ testamentu cierpiała zaś często z powodów deprecjonowania jedna z komórek organizacyjnych wojska. żeńska komórka rozrodcza. karciarz często blefujący. smażona z cebulką. znawczyni, specjalistka, mistrzyni. Określenie "księga Nowego Testamentu" posiada 1 hasło. Inne określenia o tym samym znaczeniu to ostatnia księga Nowego Testamentu, dzieło świętego Jana, kończące Nowy Testament. Pojęcie autentyczności. Autentyczność jakiegoś dokumentu polega na tym, że go napisał rzeczywiście ten autor, któremu bywa przypisywany oraz w tym czasie, z którym się łączy powszechnie jego powstanie. Księgi Nowego Testamentu, a przede wszystkim Ewangelie są autentyczne, bo je napisali: św. Mateusz, św. Marek, św. Łukasz i św. Pismo Święte Nowego Testamentu w Przekładzie Ekumenicznym – pierwszy ekumeniczny przekład Nowego Testamentu na język polski, wydany w 2001 roku, będący wynikiem współpracy kościołów zrzeszonych przy Polskim Towarzystwie Biblijnym. 144 kontakty. Flirten Lernen 2.0 Trainiere Dein Charisma. Lipiec 20, 2014 Podział ksiąg Starego i Nowego Testamentu Księgi Starego Testamentu Księgi Nowego Testamentu PRAWO (PIĘCIOKSIĄG) Księga Rodzaju Księga Wyjścia Księga Kapłańska Księga Liczb Księga Powtórzonego Prawa KSIĘGI HISTORYCZNE Ewangelia według św. Mateusza Ewangelia według św. Marka Ewangelia według św. Łukasza Ewangelia według św. Jana Dzieje Apostolskie KSIĘGI HISTORYCZNE Księga Jozuego Księga Sędziów Księga Rut 1 Księga Samuela 2 Księga Samuela 1 Księga Królewska 2 Księga Królewska 1 Księga Kronik 2 Księga Kronik Księga Ezdrasza Księga Nehemiasza Księga Tobiasza Księga Judyty Księga Estery 1 Księga Machabejska 2 Księga Machabejska KSIĘGI DYDAKTYCZNE List św. Pawła Ap. do Rzymian 1 List św. Pawła Ap. do Koryntian 2 List św. Pawła Ao. do Koryntian List św. Pawła Ap. do Galatów List św. Pawła Ap. do Efezjan List św. Pawła Ap. o Filipian List św. Pawła Ap. do Kolosan 1 List św. Pawła Ap. do Tesaloniczan 2 List św. Pawła Ap. do Tesaloniczan 1 List św. Pawła Ap. do Tymoteusza 2 List św. Pawła Ap. do Tymoteusza List św. Pawła Ap. do do Tytusa List św. Pawła Ap. do Filemona List do Hebrajczyków List św. Jakuba Apostoła 1 List św. Piotra Apostoła 2 List św. Piotra Apostoła 3 List św. Piotra Apostoła 1 List św. Jana Apostoła 2 List św. Jana Apostoła 3 List św. Jana Apostoła KSIĘGI MĄDROŚCIOWE Księga Hioba Księga Psalmów Księga Przysłów Księga Koheleta (Eklezjastes) Księga Pieśni nad Pieśniami Księga Mądrości Mądrość Syracha (Eklezjastyk) Lamentacje KSIĘGA PROROCKA Apokalipsa św. Jana KSIĘGI HISTORYCZNE – 21 KSIĘGI DYDAKTYCZNE – 21 KSIĘGI DYDAKTYCZNE – 9 KSIĘGI HISTORYCZNE – 5 KSIĘGI PROROCKIE – 16 KSIĘGA PROROCKA – 1 KSIĘGI PROROCKIE Księga Izajasza Księga Jeremiasza Lamentacje (?) Księga Barucha Księga Ezechiela Księga Daniela Księga Ozeasza Księga Joela Księga Amosa Księga Abdiasza Księga Jonasza Księga Micheasza Księga Nahuma Księga Habakuka Księga Sofoniasza Księga Aggeusza Księga Zachariasza Księga Malachiasza Nowy Testament jest zapisem wydarzeń historycznych, „dobrą nowiną” wydarzeń ratującego życie Pana Jezusa Chrystusa- Jego życia, śmierci, zmartwychwstania, wniebowstąpienia i kontynuacji Jego dzieła w świecie- co jest wyjaśnione i stosowane przez apostołów, których On wybrał i przysłał na świat. Nowy Testament jest też wypełnieniem tych długo oczekiwanych wydarzeń Starego Testamentu. Ponadto jest on świętą historią, która w przeciwieństwie do historii świeckiej, została napisana pod natchnieniem i kierunkiem Ducha Świętego. Oznacza to, że tak jak Stary Testament jest chroniony od ludzkiego błędu i posiada boski autorytet dla współczesnego kościoła, jak i przez całe dzieje ludzkie aż do powrotu samego Pana. Pochodzenie i znaczenie terminu „Nowy Testament” Nasza Biblia jest podzielona na dwie części, które nazywamy Starym i Nowym Testamentem, lecz co to dokładnie oznacza? Greckie słowo „testament” diaqhkh (łac. Testamentum), oznacza „wola, testament lub przymierze”. Najlepszym tłumaczeniem, ze względu na związek z Nowym Testamentem, jest Przymierze. Odnosi się ono do nowego porządku zorganizowanego przez jedną grupę, do którego mogą dołączyć inni, kiedy zaakceptują przymierze. Użyte jako Przymierze Boga, przydziela nowy związek do którego człowiek może zostać włączony przez Boga. Stary Testament lub Przymierze jest przede wszystkim zapisem stosunków Boga z Izraelitami opartych na Przymierzu z Mojżeszem zawartym na Górze Synaj. Z drugiej jednak strony, Nowy Testament lub Przymierze (oczekiwane w Jeremiasz 31:31 i ustanowione przez Pana Jezusa, 1 Kor. 11:25), opisuje nowy porządek Boga z ludźmi z różnych plemienia i mówiącymi różnymi językami, oraz ludźmi i narodem, którzy zaakceptują zbawienie w oparciu o wiarę w Chrystusa. Stare przymierze objawiło świętość Boga w świetle sprawiedliwości i obiecało nadejście Wybawiciela; nowe przymierze pokazuje świętość Boga w Jego prawym Synu. Nowy Testament zawiera więc te pisma, które objawiają treści dotyczące tego nowego przymierza. Przesłanie Nowego Testamentu jest skoncentrowane na (1) Osobie, która oddała Siebie za odpuszczenie grzechów (Mat. 26:28) i (2) ludziach (Kościele), którzy otrzymali Jego zbawienie. Dlatego też centralnym tematem Nowego Testamentu jest zbawienie. 2 Nazwy Stare i Nowe Przymierze zostały początkowo stosowane w odniesieniu do dwóch związków, w które Bóg wszedł z ludźmi, a potem w odniesieniu do ksiąg, które zawierały zapis tych dwóch związków. „Nowy Testament jest boskim traktatem, na warunkach którego Bóg otrzymał nas buntowników i wrogów by zawrzeć z Nim pokój.”3 Boskie przygotowanie na Nowy Testament W czasie Nowego Testamentu, Rzym był dominującą potęgą światową i sprawował władzę nad większą częścią świata starożytnego. Mimo to, w małym mieście w Palestynie, w Betlejem w Judei, urodził się ten, który zmieni świat. Jeżeli chodzi o tę Osobę, Apostoł Paweł napisał: „Lecz kiedy nadeszła pełnia czasu, Bóg zesłał Swego Syna, urodzonego z kobiety, urodzonego zgodnie z prawem (np. Starym Przymierzem)”. Za pomocą kilku wyjątkowych i cudownych sposobów Bóg przygotował świat na przyjście Mesjasza. Kilka czynników przyczyniło się do tego przygotowania. Przygotowanie poprzez naród żydowski Przygotowanie na nadchodzącego Chrystusa jest opowieścią Starego Testamentu. Żydzi byli wybrani przez Boga ze wszystkich narodów, by zostać cenioną własnością jako królestwo księży i naród święty (Wj. 1:5-6). W tym znaczeniu, rozpoczynając od obietnic Boga danymi patriarchom: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi ( byli oni opiekunami Słowa Boga (Stary Testament [ a także drogą Odkupiciela (Rdz. 12:3; Gal. 3:8; Rzym. 9:5). Dlatego też Stary Testament był pełny Chrystusa i oczekiwał Jego nadejścia jako cierpiącego i wychwalonego Zbawiciela. Ponadto, nie tylko proroctwa te były liczne, ale także dokładnie podawały szczegóły pochodzenia Mesjasza, miejsce urodzenia, warunki panujące w czasie jakim się urodzi, życie, śmierć i nawet Jego Zmartwychwstanie. Mimo, że Izrael był nieposłuszny i został wzięty w niewolę w osądzie Boga za twardość serca, Bóg pomimo tego przeniósł jego pozostałość do ojczyzny po siedemdziesięciu latach, tak jak obiecał w czasie przygotowań na przyjście Mesjasza. Mimo, że minęło czterysta lat od czasu napisania ostatniej księgi Starego Testamentu i mimo, że klimat religijny był pełen faryzeuszostwa i hipokryzji, obecny był w powietrzu duch oczekiwania na Mesjasza i pozostali ludzie oczekiwali na Mesjasza. Przygotowanie poprzez język grecki Olbrzymie znaczenie ma to, że kiedy Chrystus, ten, który przybył, by zostać Zbawicielem świata i ten który zesłał swoich apostołów na koniec świata, aby głosili ewangelię (Mat. 28:19-20), miało miejsce, to co Robertson nazwał „mową świata”. 4 Było to rezultatem podbojów i aspiracji Aleksandra Wielkiego, syna króla Filipa z Macedonii, który ponad trzysta lat przed narodzeniem Chrystusa przebył świat starożytny, podbijając narody jeden po drugim. Jego pragnieniem było, by istniał jeden świat i jeden język. W następstwie jego podbojów, uczynił język grecki lingua franca, wspólnym językiem, a kulturę grecką modelem myśli i życia. Mimo, że jego imperium miało krótki żywot, rozpowszechniony grecki język przetrwał. Znaczenie odgrywa fakt, że mowa grecka pozostała jedna, a nie w postaci wielu dialektów, które rozprzestrzeniły się, kiedy Rzymianie podbili świat. Język rozpowszechniony przez armię Aleksandra na Wschodzie, przetrwał po podziale królestwa i spenetrował wszystkie części rzymskiego świata, nawet sam Rzym. Paweł napisał kościół w Rzymie po grecku, a Marek Aureliusz, cesarz rzymski, napisał swe Medytacje... po grecku. Był to język nie tylko listów, ale także i handlu i życia Ważne jest w tym miejscu, ze Bóg działał przygotowując świat na wspólny język, który był niezrównanym sposobem komunikacji jasności i precyzji w głoszeniu przesłania o Zbawicielu. Rezultatem tego księgi Nowego Testamentu zostały napisane we wspólnym języku tamtych czasów, Koine greckim. Nie zostały napisane po hebrajsku lub aramejsku, mimo, że wszyscy autorzy Nowego Testamentu oprócz Łukasza, który był niemojżeszowego wyznania, byli Żydami. Koine grecki stał się językiem obcym, którym prawie wszyscy się posługiwali. Przygotowanie poprzez Rzymian Bóg nie zakończył jeszcze przygotowania świata na przyjście Zbawiciela świata. Kiedy Chrystus urodził się w Palestynie, Rzym rządził światem. Palestyna podlegała Rzymowi. Rzym ponad wszystko był znany z nacisku jaki wywierał na prawo i porządek. Najdłuższa, najkrwawsza wojna domowa w historii Rzymu wreszcie się zakończyła za czasów panowania Augusta Cezara. Rezultatem zakończenia ponad stuletniej wojny domowej było znaczące przesunięcie się granic Rzymu. Ponadto, Rzymianie zbudowali system dróg, który wspólnie z ochroną armii, która często patrolowała drogi, co znacznie przyczyniło się do poczucia spokoju i bezpieczeństwa, z którym podróżni przemierzali imperium rzymskie wzdłuż i w szerz. August był pierwszym Rzymianinem, który nosił królewską purpurę i koronę jako znak tego, że był wyłącznym władcą imperium. Był on powściągliwy, mądry i zainteresowany dobrem swoich ludzi. Wraz z nim nadszedł czas pokoju i zamożności, co uczyniło Rzym bezpiecznym miejscem do zamieszkania i podróżowania. Zapoczątkowało to okres zwany „Pox Romana”, pokój Rzymu (27 Obecnie, za sprawą licznych osiągnięć Augusta, wiele osób mówi, że kiedy on się narodził, bóg się narodził. W tych warunkach narodził się Ten, który był i jest z pewnością źródłem prawdziwego pokoju osobistego i trwającego pokoju na świecie, w przeciwieństwie do tymczasowego i fałszywego pokoju, który mogą uczynić ludzie – bez względu na to jak są mądrzy, dobrzy, czy wybitni. On był prawdziwym Bogiem, Bogiem-Człowiekiem, a nie człowiekiem nazwanym Bogiem. Obecność władzy i prawa Rzymian pomogła przygotować świat na Jego życie i posługę kapłańską oraz na ty, by ewangelia mogła być głoszona. Marek 1:14-15: A potem, gdy Jan został uwięziony, przyszedł Jezus do Galilei, głosząc ewangelię Bożą I mówiąc: „Wypełnił się czas i przybliżyło się Królestwo Boże, upamiętajcie się i wierzcie ewangelii”. Świat religijny w czasie Nowego Testamentu Zanim przejdziemy do omówienia Nowego Testamentu, pomocne jest poznanie ogólnego obrazu tego, jaki był świat religijny w czasie, kiedy nadszedł Zbawiciel i kiedy kościół został wysłany w świat. W czasie czytania słów Merrill Tenneya, przyjrzyj się ogromnemu podobieństwu do dzisiejszego świata. Przesłanie Zbawiciela objawione w Nowym Testamencie jest jak oddech świeżym powietrzem po pobycie w wypełnionym dymem pokoju. Kościół chrześcijański narodził się w świecie wypełnionym współzawodniczącymi ze sobą religiami, które być może znacznie się od siebie różniły, ale wszystkie posiadały jedną cechę – walkę, by dotrzeć do boga lub bogów, którzy pozostawali nieosiągalni. Oprócz judaizmu, który nauczał, ze Bóg sam ujawnił się patriarchom, Mojżeszowi i prorokom, nie było wiary, która wyrażałaby się z przekonaniem na temat objawienia boskiego, czy posiadała prawdziwe pojęcie grzechu i zbawienia. Ówczesne standardy etyczne były powierzchowne, mimo idei i przemyśleń niektórych filozofów, którzy, kiedy rozważali na temat zła i cnoty, nie mieli ani leku na zło ani dynamiki, by stworzyć cnotę. Nawet w judaizmie, objawiona prawda została zaciemniona przez zasklepienie się tradycji lub przez zaniedbanie... Pogaństwo i wszystkie religie oprócz wiedzy o i wiary w słowo Boże zawsze wytwarzają parodię i wypaczenie prawdziwego objawienia Boga człowiekowi. Zachowują one podstawowe elementy prawdy, lecz przekręcają je w fałsz. Boska suwerenność staje się fatalizmem; łaska staje się pobłażaniem sobie; prawość staje się uleganiem samowolnym zasadom; wielbienie Boga staje się pustym rytuałem; modlitwa staje się egoistycznym błaganiem; zjawiska nadprzyrodzone degenerują się w przesądy. Konsekwentny nieład wierzeń i wartości zostawia złowieka wędrującego po labiryncie niepewności. Dla niektórych własna wygoda stała się dominującą filozofia życia; jeśli nie ma całkowitej pewności, nie może być stałych zasad, które kierują zachowaniem; jeśli nie ma stałych zasad, człowiek musi żyć tak dobrze jak tylko potrafi wykorzystując każdy moment. Sceptycyzm zwyciężył, starzy bogowie stracili swoją władzę, a żadni nowi bogowie się nie pojawili. Liczne sekty nowatorskie nadciągnęły do imperium i stały się modą wśród dyletanckich bogaczy, czy ucieczką dla zdesperowanych biedaków. Ludzie w znacznym stopniu zatracili poczucie radości i przeznaczenia, które by czyniło ludzkie życie warte Kompozycja i układ Nowego Testamentu Nowy Testament składa się z dwudziestu siedmiu ksiąg napisanych przez różnych autorów. W oparciu o ich charakterystykę literacką, są one często podzielone na trzy główne grupy- 1. Historyczna (pięć ksiąg, Ewangelie, Dzieje Apostolskie) 2. Listy Apostolskie (21 ksiąg, od Rzymian do Judy) 3. Prorocza (jedna księga, Objawienie). Dwie poniższe tabele ilustrują podział i centralne tematy tej klasyfikacji ksiąg Nowego Kolejność ksiąg Nowego Testamentu Jak widzieliśmy w poprzedniej klasyfikacji, kolejność ksiąg Nowego Testamentu jest bardziej logiczna niż chronologiczna. Ryrie wyjaśnia: Najpierw są Ewangelie, które zapisują życie Chrystusa, potem Dzieje, które opisują historię szerzenia się chrześcijaństwa; potem listy, które pokazują rozwój doktryn kościoła wspólnie z jego problemami, a w końcu wizja drugiego nadejścia Chrystusa w Objawieniu. 8 Mimo, że biblijni uczeni różnili się co do daty, kiedy księgi Nowego Testamentu zostały napisane, ich kolejność była w przybliżeniu taka jak poniżej: Księga Data ( ) Księga Data ( ) JakubGalacjanie1 & 2 TesaloniczanieMarekMateusz1 Koryntianie2 KoryntianieRzymianieŁukaszDzieje ApostolskieKolosanie, Efezjanie 45-49495150s or 60s50s or 60s555657-58606161 Filipianie, Filemon1 Piotr1 TymoteuszTytusHebrajczycy2 Piotr2 TymoteuszJudaJan1, 2, 3 JanObjawienie 6363-6463-6663-6664-68666768-8085-9085-9090-95 Zbiór ksiąg Nowego Testamentu Początkowo, księgi Nowego Testamenty krążyły oddzielnie. Z czasem zebrano je razem, by stworzyć to, co znamy teraz jako Nowy Testament, część kanonu Pisma Świętego. Przez ochronę Boga, nasze dwadzieścia siedem ksiąg zostało odłączone od innych pism z czasów wczesnego kościoła. Księgi zostały zachowane jako część kanonu Nowego Testamentu z powodu ich inspiracji i autorytetu apostołów. Ryrie ma znakomite podsumowanie tego procesu: Po tym, jak zostały napisane, indywidualne księgi nie zostały natychmiast zebrane w kanon lub zbiór dwudziestu siedmiu ksiąg, które składają się na Nowy Testament. Grupy ksiąg jak listy Pawła i Ewangelie zostały zachowane przez kościoły lub ludzi, do których zostały wysłane i stopniowo wszystkie dwadzieścia Siedem ksiąg zebrano i oficjalnie uznano przez kościół jako całość. Proces ten zajął około 350 lat. W drugim wieku obieg ksiąg, które promowały herezję uwydatnił potrzebę odróżnienia prawdziwego Pisma Św. od innej literatury chrześcijańskiej. Powstały nawet teksty, które miały zdecydować, które księgi powinny być w nim zawarte. (1) Czy księga została napisana lub zatwierdzona przez apostoła? (2) Czy jej zawartość ma duchową naturę? (3) Czy dała ona dowód na bycie zainspirowaną przez Boga? (4) Czy została ona powszechnie przyjęta przez kościoły? Nie wszystkie dwadzieścia siedem ksiąg, które zostały w końcu uznane jako kanoniczne, były zaakceptowane przez wszystkie kościoły we wczesnych wiekach, lecz nie oznacza to, że te księgi, które nie zostały natychmiast lub powszechnie przyjęte były nieprawdziwe. Listy zaadresowane do indywidualnych osób (Filemon, 2 i 3 Jan), nie krążyłyby tak daleko, jak te wysłane do kościołów. Księgi, nad którymi najdłużej dyskutowano to: Jakub, 2 Piotr, 2 i 3 Jan i Filemon. W końcu jednak zostały one włączone i kanon został zatwierdzony przez synod w Kartaginie w 397 Mimo, że żadna z oryginalnych kopii pism, które składają się na Nowy Testament nie przetrwała, istnieje ponad 4500 greckich rękopisów wszystkich części tekstu, a także 8000 rękopisów łacińskich i przynajmniej 1000 innych wersji, na które księgi zostały przetłumaczone. Uważne badanie i porównanie tych wielu kopii dało nam wierny i godny zaufania Nowy 2 3 J. Greshem Machen, The New Testament, An Introduction to Its Litereature and History (Nowy Testament, wstęp do jego literatury i historii), wydany przez W. John Cook, The Banner of Truth Trust, Edynburg, 1976, str. 16. 4 Robertson, A Grammar of the Greek New Testament in the Light of Historical Research ( Gramatyka greckiego Nowego Testamentu w świetle badań historycznych), Wydawnictwo Broadman, Nashville, 1934, str. 54 5 Robertson, str. 54 6 Merrill C. Tenney, New Testament Times (Czasy Nowego Testamentu), Eerdemans, Grand Rapids, 1965, str. 107-108. 7 Pierwsza tabela pochodzi z Ryrie Study Bible, Expanded Edition (Ryrie’go Studia nad Biblią, Wersja Rozszerzona), Charles Caldwell Ryrie, Moody, str. 1500 8 Ryrie, str. 1498. 9 Ryrie, str. 1499. Mini streszczenie Księgi Starego Testamentu – mini streszczenie Nowy Testament Mt, Mk, Łk, J, Dz, Rz, 1 Kor, 2 Kor, Ga, Ef, Flp, Kol, 1 Tes, 2 Tes, 1 Tm, 2 Tm, Tt, Flm, Hbr, Jk, 1 P, 2 P, 1 J, 2 J, 3 J, Jud, Ap Księgi historyczne Mt - Ewangelia według św. Mateusza Ewangelia dla chrześcijan wywodzących się z judaizmu. Jezus ukazany jest przede wszystkim jako zapowiadany przez proroków Mesjasz oraz jako Nauczyciel Kościoła (5 wielkich mów Jezusa). Mk - Ewangelia według św. Marka Katechezy Piotra spisane przez Marka dla prześladowanych chrześcijan, nawróconych z pogaństwa. Łk - Ewangelia według św. Łukasza Ewangelia skierowana do chrześcijan ze środowiska greckiego. Podkreśla uniwersalizm nauczania Chrystusa oraz Jego troskę o chorych, ubogich i grzeszników. J - Ewangelia według św. Jana Najpóźniej napisana Ewangelia. Stara się ona jak najpełniej wyrazić ludzką i boska tajemnicę Jezusa. Autor znał już tekst trzech pierwszych - tzn. synoptycznych - Ewangelii. Stąd też podaje wiele faktów z życia i nauczania Jezusa, których nie znajdujemy we wcześniejszych tekstach. W tym sensie można mówić, że jest ona najbardziej oryginalna. Dz - Dzieje Apostolskie Kontynuacja trzeciej Ewangelii. Historia Kościoła bezpośrednio po wydarzeniach Paschy Jezusa, początek i rozpowszechnianie się chrześcijaństwa. Księgi dydaktyczne (Listy) Św. Paweł i jego Listy Prawie połowa tekstów należących do kanonu Nowego Testamentu jest przypisywana św. Pawłowi. Egzegeci uznają go za najbardziej dojrzałego teologicznie ze wszystkich autorów natchnionych Nowego Testamentu. W przeciwieństwie do Ewangelii Listy Pawła nie koncentrują się na ziemskim życiu i działalności Jezusa, lecz dominuje w nich soteriologia, czyli nauka o odkupieniu. Wkład Pawła w rozwój chrześcijaństwa jest porównywalny z wkładem tłumaczy Septuaginty w proces docierania Biblii Hebrajskiej do świata pogańskiego. Znajomość dwóch kultur umożliwiła mu przeniesienie w cywilizację grecką żydowskiego doświadczenia związanego z wcieleniem Syna Bożego i Jego orędziem. Dzięki temu przesłanie Ewangelii stało się zrozumiałe również dla kolejnych pokoleń wyrosłych z kultury hellenistycznej. Paweł stał się więc rzeczywistym apostołem narodów. Jego nawrócenie przyczyniło się do tego, że chrześcijaństwo nie pozostało tylko jedną z wielu żydowskich sekt, a przekroczyło bariery narodowe. Listy Pawłowe stanowią najstarszą część Nowego Testamentu. Zgodnie z wynikami badań współczesnych nauk biblijnych bezpośrednio od Pawła pochodzi 7 listów: List do Rzymian, Pierwszy i Drugi List do Koryntian, List do Galatów, List do Filipian, Pierwszy List do Tesaloniczan i List do Filemona. Pozostałe listy napisane pod jego imieniem, zostały prawdopodobnie zredagowane przez sekretarza-redaktora, który napisał je na polecenie apostoła lub opierając się na jego nauce. Do tzw. listów deuteropawłowych należą: List do Efezjan, List do Kolosan, Drugi List do Tesaloniczan oraz listy pasterskie: Pierwszy i Drugi List to Tymoteusza i List do Tytusa. Dokumenty stanowiące źródło teologicznej myśli Pawła powstawały w okresie ok. 15 lat (51-66 r.). W tym czasie zmieniał się teren działalności apostoła (Palestyna, Azja Mniejsza i Rzym, być może Hiszpania), zmieniali się odbiorcy pouczeń (judeochrześcijanie palestyńscy, poganie wychowani w kulturze hellenistycznej, mieszkańcy Rzymu). Poszczególne gminy chrześcijańskie borykały się z bardzo różnymi problemami. Czasami chodziło o trudności natury zewnętrznej (np. podziały w gminie korynckiej, zamęt spowodowany działalnością charyzmatyków), innym razem dochodziły do głosu kryzysy doktrynalne. Najstarsza warstwa teologii Pawła (1 i 2 Tes) obejmuje prawdę o bóstwie Jezusa Chrystusa, o Jego zmartwychwstaniu i całym dziele zbawczym, które zostanie dopełnione w chwili Jego powtórnego przyjścia (paruzji). Chrześcijanin oczekujący Zbawiciela nie może zatem trwać w bezczynności, ale powinien doskonalić się w miłości bliźniego. Tzw. Listy Wielkie (Rz, Ga, 1 i 2 Kor) ukazują drugi etap rozwoju Pawłowej teologii. W polemikach ze zwolennikami nawrotu do judaizmu dojrzała myśl, że usprawiedliwienia dostępuje się przez wiarę w Jezusa Chrystusa, a nie przez przestrzeganie Prawa Nastąpiło dalsze sprecyzowanie nauki o zbawczym dziele Jezusa. Na tle polemik z hellenizmem ukształtowało się ewangeliczne pojęcie mądrości poznania, został podjęty problem miejsca chrześcijanina w świecie. Trzeci etap ewolucji teologii Pawła stanowią tzw. Listy Więzienne (Kol, Ef, Flp, Flm), powstałe na skutek zetknięcia się młodego chrześcijaństwa z gnozą. Listy te są uznawane za najgłębsze, co się uzasadnia faktem, że uwięziony Paweł miał dużo czasu na refleksję nad swoim życiem i misją oraz na przemyślenie tajemnicy Kościoła. Mówią one o bezwzględnym pierwszeństwie Chrystusa jako jedynego pośrednika i dokonanym dziele odkupienia przedłużającym się w Kościele (Mistycznym Ciele Chrystusa). Deuteropawłowe Listy Pasterskie (1 i 2 Tm, Tt) powstałe pod koniec I w. są pismami zawierającymi głównie wskazania praktyczne, dotyczą więc porządku w gminach chrześcijańskich, sprawowania urzędu pasterskiego oraz ostrzegają przed głosicielami błędnych nauk. Multimedialny świat Biblii Hbr - List do Hebrajczyków (autor nieznany) Traktat teologiczny o wiecznym kapłaństwie Chrystusa. List św. Jakuba Apostoła 1P, 2P - Dwa Listy św. Piotra Apostoła 1J, 2J, 3J - Trzy Listy św. Jana Apostoła Jud - List św. Judy Apostoła Księga prorocka Ap - Apokalipsa św. Jana (Objawienie) Najbardziej tajemnicza księga Nowego Testamentu, stanowi dopełnienie całości objawienia Bożego; ukazuje ono koniec historii świętej, której początki znamy z Księgi Rodzaju. Apokalipsa św. Jana jest ostatnią księgą Nowego Testamentu. Tytuł księgi pochodzi od jej pierwszego słowa - Objawienie (gr. apokalipto - ujawnić, objawić sprawy skryte). Apokalipsa powstawała na kilku etapach, począwszy od 64r. Według ojców Kościoła jej ostatnią redakcję należy datować na lata 95-96. Autorstwo księgi jest najczęściej przypisywane Janowi Ewangeliście lub Janowi Prezbiterowi. Niektórzy skłaniają się ku tezie, że redaktorem Objawień Jana z wyspy Patmos był jakiś jego sekretarz. Pierwszą część księgi stanowią listy do siedmiu Kościołów Azji Mniejszej, zawierające pochwały, nagrody, napomnienia, przestrogi i obietnice - w zależności od stanu moralnego i poziomu wiary danego Kościoła. Dalej następują prorocze wizje dotyczące przyszłości oraz zwycięstwa Boga nad złem tego świata (wizja Baranka i starców otaczających Tron, siedmiu pieczęci, siedmiu trąb, Smoka i Niewiasty, bestii z morza i bestii z ziemi, siedmiu czar), zapowiedź upadku Babilonu (symbolizującego Rzym) oraz powstania Nowego Jeruzalem. Apokalipsa jest zapowiedzią paruzji i pokrzepieniem w trudnościach. Multimedialny świat Biblii Autor: Jan Lewandowski Czy Świadkowie Jehowy cytują słowo natchnione niczym pierwsi chrześcijanie? Jeśli trzeba by było znaleźć jakąś poważna niekonsekwencję w postępowaniu Świadków Jehowy, niewątpliwie sprawą tą byłaby kwestia przyjęcia przez nich takiego a nie innego kanonu Biblii Nowego Testamentu. Świadkowie Jehowy często chodząc i głosząc od domu do domu "w ręku mają tylko Biblię", czym się bardzo chlubią, twierdząc, że jest to "jedyna podstawa ich wierzeń" (Strażnica, 1 lipca 1993, str. 13). "Będąc Świadkami na rzecz Jehowy, wysoko cenimy Pismo Święte, a nie tradycję, w czym przypominamy pierwszych chrześcijan" (Strażnica, 15 maja 1995, str. 10). Na pierwszy rzut oka, dla ludzi niezorientowanych zbytnio w historii chrześcijaństwa, jego rozwoju, wydawać się to może prawdą. Jednak to tylko pozory. Jest bowiem tak, że kanon NT Biblii nie ustalili oni sami, a przyjęli od innych, od ludzkiej tradycji ludzi omylnych, którzy długo po apostołach kanon NT ustalili (!). Świadkowie Jehowy za nieomylnych uważają jedynie pisarzy biblijnych. I w tym momencie dochodzimy do sedna problemu, i zarazem wielkiej trudności, bowiem Ci nieomylni pisarze Nowego Testamentu nigdzie takiego kanonu NT nie ustalili ! Żaden z pisarzy, czy apostołów nigdzie w Biblii nie określa ani która Ewangelia jest kanoniczna, nie mówiąc już nawet o kanonie ksiąg NT, podanego na zasadzie jakiegoś spisu choćby. Widzimy ów trudność teraz, prawda ? Zobaczmy jak próbuje ten problem przezwyciężyć jedna z książek Świadków Jehowy: "Kościół katolicki twierdzi, iż to on zadecydował, które księgi mają wchodzić w skład kanonu Biblii, i powołuje się na katalog sporządzony na synodzie kartagińskim (397 n e). Argument ten jest jednak bezpodstawny, ponieważ taki kanon włącznie z księgami Chrześcijańskich Pism Greckich, był już wtedy ustalony, i to nie uchwała jakiegoś synodu, lecz dzięki kierownictwu świętego ducha Bożego, który wcześniej pobudził do spisania tych ksiąg" ("Całe Pismo jest natchnione i przez Boga pożyteczne", Brooklyn, 1998, str. 302). Nawet nieuważny czytelnik dostrzeże liczenie na naiwność w stosowaniu przez Strażnicę takich argumentów jak ten powyższy. Stwierdzenie , że "kanon został ustalony wcześniej przez Ducha Bożego" to po prostu jeden z tych argumentów typu "tak mówią bracia w Brooklynie, więc tak na pewno jest", albo "my bardzo chcemy żeby tak było, więc na pewno tak jest". Bracia w Brooklynie może tak mówią, ale poza życzeniem żeby tak było nie dają żadnego uzasadnienia że tak było. Ciekawe skąd Brooklyn weźmie dowody że Duch święty wcześniej ustalił kanon. Duch Boży nic wcześniej nie ustalił żadnego kanonu jak wyżej czytamy, ustalili to dopiero za jego kierownictwem długo później żyjący ludzie. Wcześniej, o takiej pełnej formie kanonu NT jak mamy dziś nie mówił właśnie nikt inny jak dopiero Atanazy z roku 387(por. W Harrington, Klucz do Biblii, PAX Warszawa 1997, str. 51 i Wstęp ogólny do Pisma świętego, Pallotinum 1986, str. 88). Dopiero tak późno. Dziwne że od tych właśnie omylnych ludzi Świadkowie przyjmują kanon, skoro uważają ich za "skołowanych przez szatańskie odstępstwo". Tak, tak - właśnie. Żeby było jeszcze komiczniej, to Świadkowie oprócz tego, że ufają jako nieomylnym tylko pisarzom NT, to uczą na dodatek, że już po roku 96, gdy jeszcze żył apostoł Jan, szatan wstąpił w umysły kościelnych przywódców i odstępstwo fałszywej nauki zatruło zbory chrześcijańskie aż do czasu XIX wieku. Jedna z ich książek podaje: "Apostoł Paweł przepowiedział jednak wśród namaszczonych chrześcijan odstępstwo, a orędzia Jezusa dowodzą, że pojawiło się ono jeszcze za życia sędziwego Jana. Był on ostatnim z tych, którzy powstrzymywali zakusy Szatana, pragnącego za wszelką cenę zdeprawować nasienie niewiasty... po śmierci Jana odstępstwo bujnie się rozpleniło" ("Wspaniały finał Objawienia bliski", str. 29 -30).Inny cytat z ich publikacji jest jeszcze wymowniejszy: "Zaraz na początku II wieku po śmierci ostatniego z apostołów rozpoczęło się przepowiedziane przez Jezusa i jego apostołów odstępstwo od wiary chrześcijańskiej. Do zboru wniknęły pogańskie filozofie i nauki, powstały sekty, doszło do podziałów i skażenia pierwotnej czystości wiary" (Imię Boże, które pozostanie na zawsze, Brooklyn 1987, str. 17). Dlaczego więc od tych zwiedzionych odstępstwem i żyjących po roku 96 ludzi, Świadkowie przejęli kanon NT, skoro ludzie Ci byli już zwiedzeni odstępstwem? Nie istniało bowiem żadne ustalenie czym kanon NT jest lub nie, ani w roku 90 ani długo później (udowodnię to poniżej). Tej trudności wynikającej z niekonsekwencji w naukach Strażnicy nie umie pokonać żaden Świadek Jehowy chodzący od domu do domu. Pokażmy teraz, że długo po roku 90 nie istniał jeszcze przez nikogo jednoznacznie ustalony kanon NT, a opinie Świadków Jehowy, że oni też niczym pierwsi chrześcijanie trzymają się tylko Biblii, można między bajki włożyć, bowiem pierwsi chrześcijanie nie znali kanonu NT w takiej postaci jak dziś my mamy. Zanim przejdę do bardziej szczegółowych rozważań przytoczę fragment jednej z Encyklopedii biblijnych, która pisze o kanonie Nowego Testamentu w II wieku. Niech cytat z tej Encyklopedii posłuży za swego rodzaju wstęp do naszej refleksji nad zagadnieniem: "Pierwszymi kanonami czy kolekcjami chrześcijan Kościołów wschodnich były zapewne kanony obejmujące cztery Ewangelie i dziesięć listów Pawła (bez 1-2 Tm i Tt)" (Encyklopedia biblijna, Vocatio, Warszawa 1999, str. 507). Jeśli Świadkowie są tacy wierni pierwotnemu chrześcijaństwu, to czemu nie przyjmą kanonu w tej okrojonej postaci, bez 1-2 Tm, Tt i Ap? Zajmijmy się więc teraz tą sprawą bardziej szczegółowo. Aby nie być gołosłownym i nie opierać się jedynie o opracowania, omówię kwestię w oparciu o konkretne źródła wczesnochrześcijańskie. Kiedy tak właściwie ustalono kanon NT ? Chociaż panowała zgoda co do pewnych ksiąg Nowego Testamentu jako kanonicznych, to nie do wszystkich. Natomiast co do ksiąg których dziś nie ma w kanonie NT, to w pierwotnym chrześcijaństwie niektóre księgi niekanoniczne były uważane nawet za kanoniczne. Poniższa kronika wskazuje jak się sprawy miały: Najstarszy na świecie spis kanonu NT jaki przetrwał do dziś, to tzw. słynny Kanon Muratoriego z roku ok. 180, który co ciekawe nie uznaje za kanoniczny list do Hebrajczyków, Jakuba, listów Piotra, i 3 J (por. np. Wilfrid J. Harrington, "Klucz do Biblii", str. 50). Uznaje natomiast niekanoniczny apokryf "Apokalipsę św. Piotra" (John N. D. Kelly, "Początki doktryny chrześcijańskiej", PAX 1988, str. 54). Por. fragmenty kanonu Muratoriego w leksykonie "Całe Pismo jest natchnione...", str. 302: "Objawienie także Jana i Piotra przyjmujemy, którego jednak niektórzy z naszych nie chcą czytać w Kościele." Patrz też w powyższym leksykonie (str. 304) określenie tej Apokalipsy słowami "inne pismo Piotra" wobec którego był czasem "sprzeciw", a jednak w kanonie Muratoriego uznaje się ten tekst za kanoniczny (powyższy leksykon Świadków cytuje te określenia za encyklopedią Schaffa i Herzoga). Księgi apokryficznej "Apokalipsa Piotra" (czy jak kto woli "Objawienie Piotra") nie ma dziś w Nowym Testamencie, nie uznają jej też za natchnioną Świadkowie Jehowy. "Apokalipsę Piotra" znajdujemy także w niektórych kodeksach, także późnych, np. Kodeks D z VI wieku (Józef Keller, "Katolicyzm starożytny", PWN 1969, str. 99). Jednak kanon Muratoriego uznawał ją za równą Apokalipsie Jana, czyli natchnioną. Czemu więc tego nie robi dziś Brooklyn ? Skąd Brooklyn (kierownictwo Świadków Jehowy) wie, że to właśnie nie jest "apostolski" kanon NT ? Kanon Muratoriego, to jest przecież najstarszy spis tego czym było NT (a więc najbliższy czasów apostolskich). Czemu więc Strażnica go nie uznaje za jedyny słuszny spis kanonu ? Czy to właśnie jest to "wcześniejsze ustalenie" o jakim mówi w powyższej książce Brooklyn? Nie, jak widzimy Brooklyn podawał nieścisłe informacje. Nie było kanonu NT w postaci takiej jak dziś już w roku 180, nie było go więc wcześniej ! Powyższy kanon Muratoriego odrzuca bowiem choćby uznawany dziś przez Świadków kanoniczny 1 list Piotra i list do Hebrajczyków, a zamiast tego uznaje apokryficzne pismo Apokalipsę niby Piotra. Jest więc inny niż ten który Brooklyn dziś uznaje. Brooklyn więc podaje nieprawdę swym owieczkom mówiąc, że wcześniej Duch święty coś tam ustalał. Kanoniczne listy św. Piotra Kanonicznych Listów Piotra setki lat po apostołach nie uznawano za Pismo święte. Hieronim pisał kilkaset lat później, że nawet za jego czasów większość nie uznaje II listu Piotra za Pismo święte ("Wprowadzenie w myśl i wezwanie ksiąg biblijnych 10, Ewangelia św. Jana Listy Powszechne Apokalipsa", Warszawa, ATK 1992, str. 144). Euzebiusz tak samo podaje, pisząc, że "co do tak zwanego Drugiego Listu istnieje tradycja, że wprawdzie nie należy do Testamentu" ("Historia Kościelna", III, 3, 1, podkreślenie O braku pierwszego listu Piotra w kanonie Muratoriego, pisze też powyższy leksykon Świadków, "Całe Pismo jest natchnione..." (str. 304). List św. Jakuba List Jakuba podobnie, dopiero od Orygenesa zaczęto go uznawać za tekst Pisma świętego ("Wprowadzenie w myśl 10...", str. 117). Euzebiusz pisał, że nie uznawano go w jego czasach za kanoniczny ("Historia..." II, 23, 25). Luter nawet nie uznawał jakiś czas listu Jakuba za tekst natchniony. 2 i 3 List św. Jana Dziś są w NT. Jednak Euzebiusz miał wątpliwości co do 2 i 3 J, pisząc, że "są wątpliwe" "Drugi i trzeci List, przypisywany Janowi, czy to ewangeliście, czy tez jakiemuś innemu jego współ imiennikowi" ("Historia....." III, 25, 3; II, 24, 18). Dopiero od IV wieku uznano je za kanoniczne powszechnie. Podobnie w bardzo wcześnie powstałym Kościele antiocheńskim (por. Dz Ap 11: 19) nie uznawano na początku jednoznacznie 2-3 J (por. "Wstęp ogólny do Pisma Świętego", Pallotinum 1986, str. 87). Ksiąg tych nie miały też na przełomie V i VI wieku po Chr. wczesne wersje Peszitty -syryjskiego przekładu Biblii (por. anglojęzyczną książkę Świadków Jehowy pt. "Insight on the Scriptures", vol. 2, str. 1153). Kanoniczny list do Hebrajczyków List do Hebrajczyków także sprawiał trudności i wątpliwości. Nie ma go we fragmencie Muratoriego, co przyznawał leksykon Świadków "Całe Pismo..." podając, że "List do Hebrajczyków i List Jakuba, nie wymienione we fragmencie Muratoriego" (str. 304). W tradycji powątpiewano w Pawłowe autorstwo listu do Hebrajczyków: "przechowane do dni naszych wieści mówią, że List pisał Klemens, inni zaś twierdzą że Łukasz" (Euzebiusz "Historia Kościoła" VI, 25, 14). Gajus, który wyliczał Pawłowe Listy, "wymienia tam 13 tylko Listów Apostoła; nie zalicza do nich Listu do Żydów, jako ze niektórzy Rzymianie nawet wówczas nie uważali go za pismo apostolskie" (Euzebiusz, VI, 20, 3). W Kościele afrykańskim, tzw. Kanon klaromontański też pomija Hebr (por. "Całe Pismo jest natchnione....", str. 303 tabela). Do czasów Hieronima nie przyjmowano go w kościołach łacińskich, św. Ireneusz zaprzeczał wręcz, że to list Pawła, Tertulian przypisywał jego autorstwo Barnabie, Hipolit wrecz go odrzucał, Kajus nie uznawał (por. John Henry Newman, "O rozwoju doktryny chrześcijańskiej", wyd. Fronda [bez roku wydania], str. 129). Wobec tego wszystkiego dziwny jest więc komentarz jednej z książek Świadków Jehowy, która podaje, że list do Hebrajczyków "w trzecim wieku był ogólnie uznawany przez chrześcijan za inspirowany list apostoła Pawła" ("Wyposażony do wszelkiego dzieła dobrego", część II, str. 6). Kanoniczne listy powszechne Papirusy Chester Beatty (P45, P46, P47), bardzo wczesne, bo powstałe przed rokiem 250, nie miały listów powszechnych dziś będących w NT (por. "Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne", str. 313 tabela). W Kościele palestyńskim, kolebce chrześcijaństwa i siedzibie apostołów, nie uznawano jednomyślnie na początku wszystkich ksiąg deuterokanonicznych NT (z wyjątkiem listu do Hebr). Mówi o tym Euzebiusz, który właśnie był członkiem kościoła palestyńskiego i świadczył o wątpliwościach względem tych listów jakie istniały w jego kościele ("Historia kościelna" III, 25, 3). W tym momencie, gdy jesteśmy przy kościele palestyńskim, nasuwa się bardzo interesująca refleksja. Jak wiadomo, w czasach apostołów kościół palestyński był ośrodkiem kierowniczym, o czym świadczy wyraźnie tekst z Dz Ap 16:4 (z tym poglądem zgadza się też książka Świadków pt. "Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi", str. 194). Do czego zmierzam? Otóż, Świadkowie Jehowy często twierdzą, że postępują jak pierwotne chrześcijaństwo. Jednak jak widać w tym przypadku nie postępują tak do końca, bo gdyby postępowali jak pierwotne chrześcijaństwo to wyrażaliby wątpliwości jak kierownicza wspólnota wobec listów powszechnych. Tego jednak nie robią - przyjmują je dziś bezdyskusyjnie za pewne i kanoniczne, choć wspólnota apostolska w Palestynie miała wątpliwości. Z odcieniem niewzruszonej pewności listy te uznawał dopiero Atanazy w roku 367, który jednak nie pochodził ze wspólnoty palestyńskiej (por. leksykon Świadków "Całe Pismo..." str. 304, par. 21) . Dlaczego Świadkowie przyjmują pewność od tych, których oskarżają o szatańskie odstępstwo? Dlaczego więc ciągną swe poglądy nie od wspólnoty palestyńskiej, która miała kierowniczą rolę w pierwotnym chrześcijaństwie, i zamiast tego ciągną swe poglądy od Atanazego ? Czy postępują więc dokładnie jak pierwotne chrześcijaństwo za które się uważają tak dumnie ? "Będąc Świadkami na rzecz Jehowy, wysoko cenimy Pismo Święte, a nie tradycję, w czym przypominamy pierwszych chrześcijan" (Strażnica, 15 maja 1995, str. 10). Wszystko z pozoru pięknie, ale jak już wiemy ci pierwsi chrześcijanie inaczej niż Świadkowie rozumieli czym jest kanon NT. Podobnie w bardzo wcześnie powstałym Kościele antiocheńskim (por. Dz Ap 11: 19) nie uznawano na początku jednoznacznie 2 Piotra, listu Judy (por. "Wstęp ogólny do Pisma Świętego", Pallotinum 1986, str. 87).Ksiąg tych nie miały (znów jak w przypadku 2 3 J) wczesne wersje Peszitty (por. "Insight on the Scriptures", vol. 2, str. 1153). W Kościele syryjskim, również istniejącym już bardzo wcześnie za czasów apostołów (Dz Ap 15:23) nie uznawano listów katolickich. Kościół ten odrzucał też księgi deuterokanoniczne (z wyjątkiem Hebr i Jk) Nowego Testamentu, dziś uznawane przez Świadków. Poza tym Kościół ten uznawał apokryf - 3 list św Pawła do Koryntian (por. "Wstęp ogólny...", ten uznawano za kanoniczny także w Kościele ormiańskim (za Julius Assfalg, Paul Kruger, Słownik Chrześcijaństwa Wschodniego, Katowice 1998, str. 136). W Kościele afrykańskim, tzw. Kanon mommsemiański, który pomija też Judy i Jakuba (por. "Całe Pismo jest natchnione...", str. 303 tabela). Kościół afrykański już około roku 200 był prężnie rozwinięty (poświadczają to akta męczenników z Scillum z 180 r.). Jak widać po raz kolejny nie istniał w pierwotnym chrześcijaństwie kanon NT. Świadkowie Jehowy mówiąc że naśladują pierwszych chrześcijan nie mówią prawdy, bowiem Ci pierwsi chrześcijanie długo nie rozumieli tak jak dziś Świadkowie czym kanon NT jest, lub nie. Apokalipsa św. Jana Duże wątpliwości były odnośnie Apokalipsy. "Powiadają tedy, ze ona nie jest dziełem Jana i nie jest żadnem objawieniem...... że wreszcie nie tylko żaden apostoł, ale nawet żaden święty, ani jakikolwiek członek kościoła nie jest jej autorem, ale Keryntos, założyciel jego imieniem nazwanej herezji kerynckiej..." (Euzebiusz, "Historia...." VII, 25, 2). Cyryl Jerozolimski zaś ("Catech..." 4, 36) i "Kanony Apostołów" nie uznawali Apokalipsy za autentyczną (o Cyrylu i Apokalipsie patrz leksykon "Całe Pismo jest natchnione....", str. 303 tabela). "W sprawie zaś Apokalipsy są zdania jeszcze po dziś dzień wielce podzielone" (Euzebiusz, "Historia....", III, 24, 18). "Niektórzy z naszych poprzedników księgi tej nie uznawali i zupełnie ją odrzucali" (Euzebiusz, VII, 25, 1). "Objawienie także jedynie Jana i Piotra przyjmujemy, którego jednak... niektórzy z naszych nie chcą czytać w Kościele" ("Kanon Muratoriego"). Grzegorz z Nazjanu, a także synod w Laodycei uznają pełny kanon NT, ale bez Apokalipsy (o Grzegorzu i Apokalipsie por. "Całe Pismo jest natchnione...", str. 303 tabela). Podobnie było w Kościele syryjskim i antiocheńskim, gdzie odrzucano Apokalipsę (por. "Wstęp ogólny do Pisma Świętego", Pallotinum 1986, str. 87) Także w Kościele greckim około roku 400 odrzucono Apokalipsę, o czym donosił Hieronim (por. John H Newman, "O rozwoju...", str. 129). Nawet jedna z książek Świadków Jehowy zmuszona była przyznać kiedyś, że "mała jest liczba całkiem wczesnych manuskryptów, które zawierają Objawienie" ("Wyposażony do wszelkiego dzieła dobrego", część II, str. tej nie miały też wczesne wersje przekładu Peszitty (por. "Insight in the Scriptures", vol. 2, str. 1153). Nie ma jej też watykański kodeks nr 1209 ("Światło", tom II, str. 216). Strażnica, nr 4 z 1962 r, str. 9), który jest jednym z najstarszych z zachowanych kodeksów (IV wiek). Ten sam kodeks watykański 1209 nie ma też 1, 2 Tym, ani Tyt (Strażnica, nr 4 z 1962, str. 9). Czemu Strażnica nie przyjęła od tych właśnie ludzi ustaleń kanonu ? Literatura apokryficzna Nowego Testamentu Przyjrzymy się jak widziano sprawę autorytatywności niekanonicznych Pism Świętych NT w najstarszych wspólnotach chrześcijańskich, tych które istniały już za apostołów w czasach tych, którzy jeszcze widzieli osobiście Jezusa. Okaże się, że te najstarsze Kościoły różnie rozumiały czym jest kanon NT, a także inaczej niż dziś Świadkowie Jehowy. Tym samym, okaże się mitem stwierdzenie Świadków, że w niczym nie różnią się oni od pierwszych chrześcijan (o czym mozolnie przekonywała na bazie wybiórczych i selektywnie dobranych przykładów choćby Strażnica z 1 lipca 1993, na str. 13 i następnych). 1) Kościół palestyński Hegezyp, który był nośnikiem prastarej tradycji apostolskiej, bowiem "należał do pierwszego pokolenia czasów po apostolskich" (Euzebiusz, "Historia...", II, 23, 3) cytował sobie z zadowoleniem apokryficzną "Ewangelię według Hebrajczyków" (Euzebiusz, IV, 22, 8), "w której się lubują przede wszystkim chrześcijanie pochodzenia żydowskiego" (Euzebiusz, III, 25, 5). Także Papiasz jej używał (Euzebiusz, III, 39, 17). Epifaniusz natomiast cytował "Ewangelię Ebionitów" ("Wstęp ogólny do Pisma..", str. 123). Dziwne, że leksykon Świadków "Całe Pismo jest natchnione..." jakoś to pominął przy sporządzaniu w tabeli katalogu pism cytowanych przez Epifaniusza ("Całe Pismo...." str. 303). Natarczywie znów pytajmy: Czy może Brooklyn znów wyjaśnić, jak to więc "Duch Boży wcześniej już ustalił kanon" skoro Kościół palestyński, gdzie była najstarsza tradycja apostolska, nie uznawał pewnych dzisiejszych ksiąg kanonicznych za kanoniczne, uznając za takie jednocześnie apokryfy, cytując je nawet obficie ? Czemu Brooklyn za nimi nie poszedł w uznawaniu tych ksiąg, skoro jak się chwali często "naśladuje pierwszych chrześcijan"? 2) Kościół koptyjski W kościele koptyjskim uznawano za kanoniczne 2 listy Klemensa rzymskiego, apokryf Barnaby, "Pasterz" Hermasa, i "Konstytucje apostolskie" ("Wstęp ogólny do Pisma...", str. 96). 3) Kościół etiopski Kościół etiopski zalicza do kanonu NT Listy Klemensa rzymskiego, "Konstytucje apostolskie" a także "Pasterz" Hermasa ("Wstęp ogólny...", str. 96). Już od starożytności Kościół etiopski czcił także etiopską księgę Henocha (Encyklopedia biblijna, Vocatio, Warszawa 1999, str. 507). 4) Kościół ormiański Kościół ormiański zalicza do NT apokryficzne trzy listy - św. Pawła do Koryntian i dwa Koryntian do św. Pawła (Wstęp ogólny...", str. 96). Co do apokryficznych listów Pawła, to także "List do Laodycejczyków" oraz "List do Aleksandryjczyków" były zawarte w wielu kodeksach łacińskich (Józef Keller, "Katolicyzm starożytny", str. 102). 5) Kościół egipski To bardzo stary Kościół. Ciekawe że chrześcijaństwo było już w I wieku w Egipcie. Potwierdza to manuskrypt Rylandsa z fragmentami Ew Jana, znaleziony tam i pochodzący już z około roku 125. Być może zanieśli tam chrześcijaństwo słuchacze Piotra z Dz Ap 2: 10. Kościół egipski jeszcze w IV wieku zaliczał do kanonu NT "List" Barnaby i "Pasterza" Hermasa, bowiem kodeks Synajski z IV wieku pochodzący właśnie z Egiptu (inni mówią o Cezarei) miał dołączone te dzieła (por. Całe Pismo jest natchnione....", str. 314 tabela). Zatem gdy używali tych apokryfów jako tekstów natchnionych, może mieli racje ? Skąd Brooklyn wie, że ta tradycja była omylna, skoro tak stara była ? Dlaczego uwierzył rzymsko kartagińskiej tradycji z późniejszych wieków ? Tak samo jest z pochodzącym z Egiptu kodeksem aleksandryjskim, który też ma dołączone apokryfy ("Całe Pismo jest natchnione....", str. 314 tabela). Klemens Aleksandryjski cytuje Sybille jako "oświeconą przez Boga" ("Zachęta Greków", VIII, 77). W rozdz. VII, (74) znów ją cytuje, a nawet "święte słowa" Orfeusza. Gdzie indziej cytował "Ewangelię według Egipcjan", której nie ma w Nowym Testamencie ("Wstęp ogólny do Pisma...", str. 124). Dodatkowo w swym dziele "Eclogae Propheticae" cytował on apokryficzną "Apokalipsę Piotra" (Jean Danielou, "Historia Kościoła", tom I, PAX, W-wa 1984, str. 55). Kiedy indziej cytował też apokryficzną "Apokalipsę Sofoniasza" (por. Wstęp ogólny....", str. 116). Klemens żył w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Czy Strażnica robi podobnie jak on dzisiaj i też uznaje za natchnione od Boga słowa Sybilli ? Wszakże Świadkowie Jehowy uznają się za pierwszych chrześcijan, czemu więc tak jak ci pierwsi chrześcijanie nie postępują ? Na marginesie warto wspomnieć, że wcześniej cytowany leksykon Świadków "Całe Pismo..." ani słowa nie wspomniał przy sporządzaniu kanonicznej tabeli tekstów cytowanych przez Klemensa (str. 303), że cytował on też teksty niekanoniczne Sybilli, Orfeusza i apokryficzne Ewangelie, jako słowa Boże. Tego już Brooklyn nie powiedział swym owcom. Widzimy po raz kolejny, że u Strażnicy prawda często jest odpowiednio preparowana, opiera się ta "prawda" na odpowiednich niedomówieniach i przemilczeniach. Jest to prawda "made in Brooklyn", która z całą i pełną prawdą wiele wspólnego mieć nie musi. 6) Kościół rzymski Znów Kościół bardzo stary, pisał do niego już święty Paweł, a Ignacy z Antiochii już w roku 107 dawał świadectwo wyjątkowego pierwszeństwa tej wspólnoty względem innych wspólnot, pisząc: "Ja zaś chce aby zachowały ważność także te polecenia, które nauczając innym dajecie" ("Do Kościoła w Rzymie" III, 1). Przy ustaleniu apokryfów jakie cieszyły się w Rzymie chyba kanonicznym autorytetem przed dekretem Atanazego z roku 387, pomoże nam kanon Muratoriego z roku ok. 180, który za kanoniczny uznaje - jak już wyżej wspomniano - niekanoniczny apokryf "Apokalipsę św. Piotra". Będąc przy starej i nie uformowanej ostatecznie tradycji kościoła rzymskiego wypada też podać świadectwo Ireneusza, który zaliczał do kanonu "Pasterz" Hermasa, o czym pisze Euzebiusz: "Ponadto nie tylko zna, ale uznaje Pasterza jako Pismo, kiedy powiada: ››A zatem doskonale wyraża się Pismo: "Przede wszystkim wierz, że jest jeden Bóg, Który wszystko stworzył i urządził, itd.‹‹"(Euzebiusz, "Historia...", V, 8, 7). Także i Tertulian zaliczał "Pasterza" do Nowego Testamentu (De Orat. 16). "Pasterz" Hermasowy cieszył się też uznaniem Orygenesa, który, jak podaje Daniel Rops, uznawał "Pasterza" za "księgę Bożą" (D. Rops, Kościół pierwszych wieków, PAX, Warszawa 1969, str. 304). Rops być może przesadzał nieco, bo sam Orygenes owszem, w swym Komentarzu do Ew. Mateusza (XIV, 21) popierał się "Pasterzem" jako "pismem", jednak nie wiadomo czy był to dla niego kanon. Podaje on jedynie, że pismem tym "posługują się Kościoły, lecz nie wszystkie uznają je za świętą" (tamże). Rops dodaje inną ciekawą informację: "Pasterz Hermasa, popularna księga z początku II wieku, uważana przez pewien czas za tekst natchniony, została odrzucona w gminach zachodnich" ( str. 304). Widać, że nie istniało wtedy rozumienie tego co natchnione w dzisiejszym pojęciu. Euzebiusz podaje też słowa pisarza wczesnochrześcijańskiego Apoloniusza, który w swych słowach uznawał za Pismo św. apokryficzne dziełko wczesnochrześcijańskie Didache (Euzebiusz, "Historia Kościelna", V, 18, 4, por. A. Lisiecki, "Historia Kościelna" Poznań 1924, str. 231 przypis). Jak widać ojcowie uznawali "Pasterz Hermasa" za księgę kanoniczną, choć dziś Świadkowie nie mają jej w swych Bibliach. Czy zatem postępują jak pierwsi chrześcijanie, co głoszą wobec wszystkich ? Pytajmy, pytajmy. Co ciekawe, wyżej często cytowany przeze mnie leksykon Świadków Jehowy "Całe Pismo jest natchnione...", na str. 303 w tabeli sporządził katalog ksiąg NT uznawanych przez Ireneusza za natchnione. Oczywiście znów jak w przypadku Klemensa nie powiedziano tam Świadkom ani słowa, że Ireneusz uznawał "Pasterz Hermasa" za Pismo Św. Ba, to się wręcz w jednej z książek Świadków Jehowy jakby zataja, gdy piszą: "...żadne pismo apokryficzne i żadne dzieło apokryficzne nie było przyjęte przez wczesnych chrześcijan za część kanonu Biblii" ("Wyposażony do wszelkiego dzieła dobrego", część II, str. 43). Natomiast Hipolit rzymski uznawał i cytował Ewangelię według Egipcjan, której też nie ma dziś w NT ("Wstęp ogólny do Pisma...", str. 124). Ojciec Kościoła Epifaniusz z Salaminy do tego stopnia uznawał apokryficzną Ewangelię Tomasza za pismo boskie, że posługiwał się nią w walce z kacerzami (Haer. 51, 20). Z kolei Klemens rzymski w "Liście do Kościoła w Koryncie" (VIII, 3) cytuje słowa Jahwe, których nigdzie w Biblii nie ma. Podobnie czyni w XIII, 1. W XVII, 5 powyższego listu cytuje natomiast nieznane biblii słowa Mojżesza: "Jestem jak para unosząca się z garnka". Inne cytaty nieznane Biblii w powyższym liście Klemensa, cytowane jako Słowa Boże patrz w: XXIII, 4; XXIX, 3; XXXIV, 3; XLVI, 2. Natomiast tzw. "Drugi list do Koryntian św. Klemensa", powstały wcześnie, bo na początku II wieku, cytuje w XII, 2 słowa Jezusa z Ewangelii jakiej dziś nie ma w NT - z tzw. "Ewangelii Tomasza" (22). Czemu Świadkowie dziś tych tekstów nie wykorzystują w nauczaniu, skoro robili tak właśnie pierwsi chrześcijanie, jak choćby Klemens który żył jeszcze przed rokiem 100 ? Na czym więc ma polegać to ich bycie "pierwszymi chrześcijanami"? 7) Kościoły Azji Mniejszej Na wyspie Rodos (por. Dz Ap. 21:1; 1 Mch 15:23) posługiwano się w połowie II wieku "Ewangelią Piotra" (Wstęp ogólny do Pisma...", str. 124). Jej także dziś nie ma w kanonie Nowego Testamentu. 8) Kościół antiocheński Również bardzo stary Kościół, już za czasów apostołów (por Dz Ap. 6:5; 11:19-26). Ignacy antiocheński w "Liście do Kościoła w Smyrnie" cytuje (III, 2) tekst Jezusa: "Weźcie dotknijcie mnie i zobaczcie, że nie jestem bezcielesnym demonem". Prawdopodobnie jest to agrafon. Nie ma takiego tekstu w NT, jest niekanoniczny. A jednak pierwsi chrześcijanie wykorzystywali ten tekst, Świadkowie dziś tak nie robią. W Kościele antiocheńskim przez jakiś czas uznawano też apokryf Ewangelię Piotra, na co zezwolił tamtejszy biskup Serapion. Wspomina to Euzebiusz, cytując słowa Serapiona (Historia Kościoła VI, 12, 2-6). Jak podaje Daniel Rops, Ewangelia Piotra "była ogromnie popularna w wielu gminach chrześcijańskich" (Kościół pierwszych wieków, str. 303). 9) Kościół afrykański Świadectwem zapatrywań na kanon w NT w Kościele afrykańskim jest tzw. kanon klaromontański. Kanon ten uznaje za natchnioną Apokalipsę Piotra, Pasterza, list Barnaby, Dzieje Pawła (podaję za Apokryfy Nowego Testamentu, tom I, Lublin 1986, str. 40-41). 10) Inne Ojcowie Kościoła cytowali też "Ewangelię Nazarejczyków". Nie ma jej dziś również w Biblii (por. "Wstęp ogólny do Pisma..", str. 123). "Didache", dziełko wczesnochrześcijańskie powstałe około roku 100, "figuruje również w starożytnych katalogach ksiąg Nowego Testamentu" (Ks. M. Starowieyski, "Pierwski Świadkowie - Pisma Ojców Apostolskich", wydanie II, Kraków 1998, str. 25). 11) Agrafony Pierwsi chrześcijanie cytowali też jako Słowo Boże także tzw. Agrafony, tzn. wypowiedzi Jezusa zachowane jedynie w tradycji ustnej. I tak "Didache", cytuje agrafon w I, 6: "Niech Twoja jałmużna przesiąknie potem rąk twoich, aż będziesz wiedział komu dajesz". Inny agrafon cytuje tzw. "List Barnaby" (to pismo chrześcijańskie powstało wcześnie - ok. roku 130) w rozdziale VII, 11: "Tak i ci, mówi Pan, którzy chcą mnie widzieć i osiągnąć Królestwo, muszą zdobywać mnie w bólu i cierpieniu". Inny agrafon mamy w XII, 1 tego listu: "kiedy drzewo legnie i powstanie, i kiedy z drzewa krew pocieknie". W XV, 1, 2 list Barnaby cytuje teksty z Pisma, których nie ma w ST ani NT. Podobnie w VII, 7-8 swego listu, gdzie pisze: "Zwróćcie uwagę, jak tu objawia się zapowiedź Jezusa: ››Naplujcie na niego wszyscy, przebijcie go ościeniem, zwieńczcie mu głowę szkarłatną wełną i tak wypędźcie na pustynię‹‹". Widać po tym, że znów dla pierwszych chrześcijan nie było takich norm jak dziś dla Świadków Jehowy, że tylko to i to jest jedynie Słowem Bożym. Patrz też wyżej punkty 6, 8. Klemens Aleksandryjski cytuje następujący agrafon: "Widziałeś brata swego, widziałeś Boga" (por. D. Rops, Kościół pierwszych wieków, str. 305). Zakończenie Jak widać bardzo różnie wśród pierwszych chrześcijan rozumiano czym jest kanon NT. Świadkowie Jehowy dziś tak jak pierwsi chrześcijanie go nie rozumieją, i nie powinni się uważać za odpowiednik pierwszych chrześcijan. Ich tradycja odnośnie kanonu NT jest tradycją przejętą z późnych (IV- VI wiek) ustaw Kościoła rzymskiego, także ustaleń Kościołów Wschodnich i protestanckich. Nie jest to całkowicie kanon pierwszych chrześcijan, co widać po tym rysie historycznym. Świadkowie Jehowy widzenie kanonu NT przejęli od tych chrześcijan, o których mówią, że byli zwiedzieni szatańskim odstępstwem i są Babilonem Wielkim. Zatem ich stwierdzanie, że niczym się nie różnią od pierwszych chrześcijan, jest zwyczajnym mitem propagandowym, który wychodzi na jaw po głębszym wejrzeniu. To taki chwyt reklamowy obliczony na pozyskanie nowych wiernych. To można rozciągnąć na wszystkich którzy chcą dziś żyć jak "pierwsi chrześcijanie" (np. ugrupowanie "Rodzina Miłości"). Ludzie Ci często chodzą z Bibliami i nauczają katolików że nie żyją jak pierwsi chrześcijanie. Warto się ich spytać, dlaczego zatem ich Biblie mają taki kanon NT jak ustalono dopiero w IV-VI wieku, a nie taki jak mieli pierwsi chrześcijanie, którzy jak wyżej widzieliśmy pod pojęciem tekst natchniony rozumieli coś innego niż te 27 ksiąg które mamy dziś w NT. Podsumowanie Myślę, że po tym krótkim naświetleniu zagadnienia, dość jasne staje się, że Świadkowie Jehowy nie są żadnym oryginalnym zjawiskiem na arenie dziejów. Nie są też czymś pierwotnie chrześcijańskim - choć takie wrażenie starają się stworzyć. Nie udało im się zerwać jednoznacznie z tym co nazywają szatańskim Babilonem - a dokładniej mówiąc nie udało im się zerwać z paradygmatem chrystianizmu odnośnie spraw jak najbardziej fundamentalnych, choćby takich jak kanon NT (czy ST, który przejęli od protestantów). Chcą lub nie, świadomie lub nie, być może intuicyjnie przejęli bagaż chrystianizmu w większym stopniu niż sobie to być może uświadamiają. Russell, założyciel ruchu Świadków Jehowy, o ile chciał się wyzwolić od katolicyzmu, to nie udało mu się do końca zerwać z tymi, którzy go uformowali: z Adwentyzmem, odłamem protestantyzmu. Więcej było w nim z Babilonu niż myślał. To widać na przykładzie takich fundamentalnych rzeczy, jak choćby kanon NT /ST, czy kwestia wyliczeń związanych z końcem czasów pogan lub idei niewidzialnej Paruzji Jezusa, które przejął w nieco zmodyfikowanej formie od Adwentystów (uważani przez Świadków na równi z całym chrześcijaństwem za szatański Babilon Wielki już od listopada roku 1879 - patrz książkę Towarzystwa Strażnica pt. "Świadkowie Jehowy głosiciele Królestwa Bożego", str. 52, 647). Utrzymanie nauk Adwentystów w mocy, trwa do dziś u Świadków Jehowy (por. Świadkowie Jehowy głosiciele...", str. 49). To co zostało w nim z Babilonu, przeżyło także dziś wśród Świadków Jehowy. Cóż, tak to już jest w życiu, że trudno nam czasem ostatecznie zerwać z zamiłowaniami wpojonymi na początku. Tak to już jest, że trudno nam się rozstać z wpojonymi nawykami, nawet tymi których potem nie lubimy. Tak też jest w przypadku Świadków Jehowy. Szkoda, że czasem o tym zapominają, określając się jako ludzie "nie będący ze świata". Ludzie znają jej fragmenty z liturgii lub z przekazu kulturowego, ale nie z własnego doświadczenia. Nie chcą jej poznać? Tak bardzo się jej boją? Wśród biblijnych ksiąg są takie, które omijamy szerokim łukiem. Może nie wszyscy, ale część z nas na pewno. Wiele razy podczas rekolekcji, warsztatów biblijnych rozmawiałam z ich uczestnikami, próbując dociec, dlaczego tak jest. Najczęstszą odpowiedzią było niezrozumienie, na drugim miejscu lokował się strach przed tym, co czytamy ("Bóg jest tam taki straszny i okrutny, nie ma tam nic z nadziei i radości"). Kiedy pytałam o konkretne fragmenty lub księgi, które omijamy, najczęściej pojawiała się Apokalipsa. Moja ukochana księga z Nowego Testamentu! Tu w większości odpowiedzi strach szedł w parze z niezrozumieniem. "Ja w ogóle nie wiem, o czym to jest!", a zarazem: "Te wszystkie plagi, klęski, bestie są takie przerażające!". Co ciekawe, większość tych, którzy nie przepadali za Apokalipsą, nigdy jej całej nie przeczytała. Ludzie znali jej fragmenty z liturgii, z przekazu kulturowego, nie z własnego doświadczenia. Nie chcieli jej poznać? Tak bardzo się jej bali? Trudno powiedzieć. Warto jednak zapytać, czy aby nie jest to trochę spowodowane słabą katechezą biblijną albo zamianą przepowiadania Słowa Bożego na rozważanie doraźnych problemów społecznych w miejscu i czasie, które powinny być poświęcone wyjaśnianiu czytań mszalnych. Próbuję odnaleźć w głowie jakąś homilię o Apokalipsie. Z trudnością przypominam sobie jedną: sprzed wielu lat, z rorat u dominikanów w Krakowie. Czyżby Apokalipsa pojawiała się tak rzadko w czytaniach mszalnych? Nie, tu nie chodzi o częstotliwość, tu chodzi o to, że nierzadko sami komentujący jej nie rozumieją i traktują trochę z przymrużeniem oka. Jeżeli i ty odczuwasz pewne obawy przed sięgnięciem po ostatnią z ksiąg Nowego Testamentu, może właśnie teraz nadszedł czas "odczarowania" tego tajemniczego tekstu? Nie zrobię tego za ciebie. Ty sam musisz zacząć czytać, prosić autora owych trudnych słów, by cię prowadził przez labirynt symboli. Ja mogę ci tylko pokazać, co mnie fascynuje, urzeka w Objawieniu św. Jana. Tym razem chcę to pokazać od strony modlitwy. Tak! Księga Apokalipsy także może być przewodnikiem po naszej modlitwie, może wskazywać kierunek. Kiedy dobrze wczytamy się w tę trudną księgę, zauważymy, że wcale nie musi być straszna. Wystarczy tylko właściwa perspektywa odczytywania tekstu. Jeśli czytamy ją jako chrześcijanie, to nie może nas przerażać. Ona powstała właśnie po to, by podnieść nas na duchu, dodać nadziei, byśmy radośnie patrzyli w przyszłość. Tak, ja naprawdę mówię o tej Apokalipsie! Ci, którzy należą do Chrystusa, w ogóle nie mają się czego obawiać. Ich historia skończy się dobrze. To nawet mało powiedziane, ona skończy się bardzo dobrze. Apokalipsa według św. Jana to historia tego, że ci, którzy należą do Jezusa, wygrają. Do nich należy zwycięstwo, bo ich Pan zwyciężył. Bóg troszczy się o ich losy i walczy dla nich. Dlaczego więc zwracamy uwagę na zło? Ono jest zawsze bardziej krzykliwe i swoim wrzaskiem zagłusza dobro, ale to wcale nie oznacza, że zwycięża. Kiedy przeraża nas zło Apokalipsy, powinniśmy sobie natychmiast przypomnieć o tym, że Bóg jest od niego większy. Czyli naprawdę ogromny. On jest straszny dla tych, którzy przeciw Niemu powstają. W starciu z Nim zło nie ma szans. Ta wielkość Boga może nas czasem przerażać, onieśmielać, a jednak On zaprasza nas do bliskości. Ostatnia z ksiąg Nowego Testamentu objawia nam Boga wielkiego, potężnego, lecz zarazem stęsknionego za bliskością z człowiekiem. Myślę, że wielokrotnie spotkaliśmy się z ideą wiecznej szczęśliwości, w której będziemy oddawać chwałę Panu. Może mamy zakodowany gdzieś w głowie obrazek: ogromny tłum stojący na rozległym placu, w środku na tronie zasiada Jezus. Tłum ubrany w białe szaty, śpiewa na cześć Zbawiciela. Podejrzewam, że niejednemu z nas przemknęło wtedy przez głowę: "ale nuda" albo "to tak ma wyglądać szczęście wieczne?". Trochę się boimy, że to będzie przypominać długą mszę odpustową, na której proboszcz postanowił powiedzieć trzy kazania, a chór parafialny wyciągnął jakieś stare, nikomu nieznane pieśni i wykonuje dwadzieścia zwrotek, powtarzając refren po dwa razy. Sama myśl o staniu w tłumie nas przeraża - nie ma jak zmienić pozycji, nie ma jak oddychać. Koszmar. Jeżeli naprawdę tak nam się kojarzy modlitwa, to rzeczywiście mamy problem. Powinniśmy wtedy wrócić jeszcze raz do początku i zapytać samych siebie: Po co się modlę? Czym dla mnie jest modlitwa? A teraz wyobraźmy sobie to, co najbardziej lubimy robić. To, co sprawia nam naprawdę ogromną radość. Taka jest właśnie modlitwa przed tronem Baranka w Apokalipsie, ona wypływa z naszego życia, z naszego ciała, z naszej duszy. Niesie wszystko to, co kochamy, czym się rozkoszujemy, co sprawia nam przyjemność. Ale to nie nasz wysiłek, nasze starania sprawiają, że to jest możliwe. Tu znowu w nas oddycha Bóg. Jego oddech oczyszcza nasze pragnienia, nasze przeżywanie radości i miłości. Jesteśmy blisko, bardzo blisko. Tam, pod tronem Boga, nie ma miejsca na dławienie się oddechem, na zadyszkę. Jest tak, jak ma być. Kiedy modlimy się tu, na ziemi, możemy doświadczyć przedsmaku tego, co będzie w niebie. Modlitwa, która ogarnie mnie całego. Moje ciało, moją duszę, to, kim jestem, to, co kocham, co sprawia mi radość i przyjemność - tylko że o wiele mocniejsze, o wiele bardziej świadome, pełne pokoju, wolne i zupełnie czyste. Teraz, gdy się modlę, Bóg oddycha we mnie i mam przedsmak zjednoczenia z Nim. Tam nie będzie barier, ograniczeń, które tu, na ziemi, sobie stwarzam. *** Dziś na modlitwie porozmawiaj z Bogiem o swojej wizji szczęścia wiecznego. Pozwól, by On też miał coś do powiedzenia. Zastanów się, co sprawia ci radość, kiedy czujesz się całkowi¬cie wolny, szczęśliwy, przepełniony pokojem. Poproś, by przez te doświadczenia Pan przygotowywał cię na wieczność w swojej bliskości. Tekst pochodzi z książki Marii Miduch "Oddech Boga".

jedna z ksiąg nowego testamentu