zabawa w kotka i myszkę

Kolejny odcinek Mrocznej gry "Amneśa". Chociaż trochę pogubiony to w końcu odnalazłem wyjście z tego .. pokoju. Głos znowu nie zaskakuje, ale stale szuka Zabawa w kotka i myszkę 31021. Opis Magiczna zabawa tym zestawem trzy w jednym nigdy się nie kończy. Zobacz zestaw. 31098. LEGO® Creator. Domek na wsi. znaczenia: fraza czasownikowa (1.1) zwodzić kogoś, stwarzać niejasne sytuacje, postępować nieszczerze odmiana: (1.1) zob. bawić się; „w kotka i myszkę” nieodm. przykłady: (1.1) Zamiast od razu jej powiedzieć, że nie może z nią iść na studniówkę, bo ma dziewczynę, to bawił się z nią w kotka i myszkę. składnia: Oficjele wciąż grają z nami w kotka i myszkę. W takich warunkach nie można rozgrywać zawodów. źródło: NKJP: Kyle Pope: NARCIARSTWO. Alpejski Puchar Świata, Gazeta Wyborcza, 1995-12-22 . Na rynku sztuki trwa nieustanna zabawa w kotka i myszkę fałszerzy z antykwariuszami, domami aukcyjnymi i kolekcjonerami w myśl zasady, że raz 31021 Zabawa w kotka i myszkę – zestaw z serii Creator wydany w 2014 roku. Składa się z 285 części. Cena katalogowa to 79,99 zł. Zestaw przeznaczony dla dzieci w wieku od 7 do 12 lat. Zestaw zawiera instrukcję i 285 klocków, dzięki którym można zbudować kota razem z myszą i serem, szczeniaka lub… Flirten Lernen 2.0 Trainiere Dein Charisma. polski arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński angielski Synonimy arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński ukraiński Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń wulgarnych. Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń potocznych. game of cat and mouse playing cat and mouse To jest zabawa w kotka i myszkę - mówi T. - Przed przyjazdem dostaliśmy od naszej organizacji zestaw odpowiedzi na najczęściej zadawane na granicy pytania. It is like is a cat and mouse game - says T. - Before the arrival, our organisation gave us a set of answers to the most frequently asked questions on the border. Zabawa w kotka i myszkę jest zbyt niebezpieczna. Nasza zabawa w kotka i myszkę zdaje się dobiegać końca. Czy możemy oczekiwać, że zakończy się ta zabawa w kotka i myszkę, która toczy się obecnie pomiędzy krajami uczestniczącymi w szczycie kopenhaskim? Can we expect this game of cat and mouse that is currently going on between the countries involved in the Copenhagen Summit to stop? Wiedziałem, że to twoja sprawka, zabawa w kotka i myszkę z policją to twój żywioł. I knew it was you, playing cat and mouse with the police had your name written all over it. Wie pan, kapitanie, zabawa w kotka i myszkę to niezbyt rozsądne zagranie. To będzie jak zabawa w kotka i myszkę. Widzisz, to jak zabawa w kotka i myszkę. Jak zabawa w kotka i myszkę. Potem zabawa w kotka i myszkę z wydziałem leków. To zabawa w kotka i myszkę, tylko ze spluwami. Wiesz, cała ta zabawa w kotka i myszkę. To trochę jak zabawa w kotka i myszkę. Mam cię przed oczami w każdej chwili każdego dnia i ta zabawa w kotka i myszkę dopiero stanie się zabawna. I got you in my face every minute of every day, and this cat and mouse thing, it's just about to start getting fun. To jak zabawa w kotka i myszkę. To jak zabawa w kotka i myszkę. Wiemy co ma pan na myśli... i nie będzie to zabawa w kotka i myszkę. Taka zabawa w kotka i myszkę, mija się z celem. To zabawa w kotka i myszkę. Ale zabawa w kotka i myszkę z porywaczami nie jest dobrym pomysłem. Nie znaleziono wyników dla tego znaczenia. Wyniki: 43. Pasujących: 43. Czas odpowiedzi: 87 ms. Documents Rozwiązania dla firm Koniugacja Synonimy Korektor Informacje o nas i pomoc Wykaz słów: 1-300, 301-600, 601-900Wykaz zwrotów: 1-400, 401-800, 801-1200Wykaz wyrażeń: 1-400, 401-800, 801-1200 Jeśli myślicie, że informatyka śledcza to nudne ślęczenie sądowego biegłego przed monitorem, praca zautomatyzowana i odtwórcza oraz polegająca jedynie na katalogowaniu “pirackich” mp3 lub dziecięcej pornografii, to jesteście w błędzie. Analiza zawartości dysków twardych to intelektualna przygoda, niekiedy pełna zaskakujących zwrotów akcji. Ale zacznijmy od początku… Uwaga! Poniższa historia wydarzyła się naprawdę. Z wiadomych przyczyn, dane firmy i pracowników zostały zmienione. Klonowanie pod osłoną nocy W pewnej warszawskiej firmie w dziale zamówień pracowały Ania, Zosia i Kasia. Miały ładne wizytówki, całkiem przyzwoite pensje, ale co najważniejsze — całkowity wgląd do bazy kontrahentów. Kiedy przedsiębiorstwo zaczęło tracić kluczowych klientów, postanowiło zbadać zawartość komputerów swoich pracowników i zebrać ewentualne dowody ich nieuczciwych działań. Tuż po zamknięciu firmy, późnym wieczorem nastąpiło sklonowanie dysków trzech komputerów stacjonarnych i jednego laptopa. Wiedział o tym jedynie prezes i jeden z ochroniarzy który wpuścił nas do budynku. Dyski twarde zostały wymontowane i za pomocą blokera podłączone do przenośnego komputera w celu wykonania ich kopii. Gdy suma kontrolna potwierdziła, że w trakcie klonowania nie dokonano żadnych zmian w zawartości nośników, zamontowano je ponownie. Mieliśmy pewność, że żadna z pracownic nie zauważy niczego następnego dnia. Blocker Tableau (fot. ErrantX) Kiedy firma rozpoczynała kolejny dzień pracy, po naszej stronie trwała już wstępna analiza zabezpieczonych nośników. Pierwsze spostrzeżenie — wyczyszczona historia przeglądania stron na kilka minut przed wyjściem pracy. Ciekawe dlaczego? Za pomocą specjalnego oprogramowania dało się ją i nie tylko ją odzyskać. Wynik: pełno wejść na strony konkurencyjnych firm, e-maile po angielsku, chińsku, zamówienia, Facebook, pudelek i przepisy kulinarne. Jak jednak odróżnić co stanowi „normalne” działanie firmy od działalności konkurencyjnej? Tu z pomocą przyszła oferta telefonii komórkowej… Promocja na 1000 minut Kasia, pracująca najdłużej w dziale zamówień usłyszała tego dnia dobrą wiadomość. Skończyła się umowa na jej telefon i w ramach nowej promocji dostanie świeżutkiego iPhone’a. Uff, ten Samsung z klapką pójdzie do lamusa. Telefon, zamiast do utylizacji trafił jednak do naszego laboratorium. Po włączeniu telefonu okazało się, że wszystkie SMS-y i kontakty zostały w nim usunięte. Jednak obecność rejestru połączeń upewniła nas, że nie doszło do przywrócenia telefonu do ustawień fabrycznych (por. Zanim sprzedasz swój stary telefon, zobacz jak go wyczyścić…). Za pomocą specjalnego narzędzia udało się odzyskać kilkaset skasowanych wiadomości z ostatnich 5 miesięcy, akurat z okresu który nas najbardziej interesował. W SMS-ach pojawiał się wielokrotnie trzyliterowy skrót sugerujący nazwę jakiejś firmy… prezesowi nic on jednak nie mówił. Po nitce do kłębka Wszystkie dyski twarde zostały zindeksowane za pomocą słów kluczowych. Dzięki temu mogliśmy przystąpić do przeszukiwania zarówno przestrzeni przydzielonej jak i nieprzydzielonej, to znaczy danych usuniętych i częściowo nadpisanych na dysku twardym. Znaleziona w pamięci telefonu fraza pokazała kilkanaście tysięcy rekordów, które należało dokładnie przebadać. Po dwóch godzinach klikania i odznaczania „false positivów” zostało zaledwie kilkaset plików, w których pojawiał się ten akronim. Te pliki stanowiły …usunięte fragmenty rozmów za pomocą komunikatora Gadu Gadu, w których to Ania tłumaczyła się Zosi, że od tego momentu „naszą” nową firmę będą oznaczać w taki sposób. No wiecie, tak, żeby nikt na to nie wpadł. Wpis do KRS został dokonany na męża Kasi, tak na wypadek wpadki. Kolejne informacje – kolejne słowa kluczowe… Wszyscy kochamy Internet Explorer Z ciekawości, pozyskane z zewnętrznej bazy dane wpisujemy w wyszukiwarkę naszego programu do analizy nośników. Kilka tysięcy wyników, wszystkie z przestrzeni nieprzydzielonej. Tym razem natrafiliśmy na obszerne fragmenty korespondencji e-mail. Nie są to szczątki informacji, nie są to przypadkowe śmieci. To prawie całe zachowane strony WWW webmaila z jednej z dużych firm hostingowych. Wyciągnęliśmy wszystko co się dało i przystąpiliśmy do tworzenia ścieżki czasowej. Mając do dyspozycji: a) odzyskane wiadomości SMS ze starego telefonu Kasi b) udostępnione nam bilingi operatora telefonów używanych przez Zosię i Anię c) fragmenty rozmów za pomocą komunikatora GG u każdej z pracownic d) e-maile i usunięte dokumenty (faktury, zamówienia) znalezione za pomocą słów kluczowych, …udało się odtworzyć cały proceder przejmowania klientów. Nauka na przyszłość Niestety tego typu spraw jest coraz więcej. Jako technicy nie wnikamy w przyczyny ani nie oceniamy tego w kategoriach moralnych. Dostrzegamy tylko to, że dzięki zastosowaniu zdobytej wiedzy — nie tylko tej stricte technicznej, ale także dzięki umiejętność łączenia ze sobą przesłanek jesteśmy w stanie udowodnić, a tym samym uchronić firmy przed nie do końca uczciwymi pracownikami. Ty też możesz posiąść część z tych umiejętności. Od dziś w ofercie szkoleniowej Niebezpiecznika dostępne są szkolenia z zakresu informatyki śledczej (nag. computer forensics). Szkolenie, wbrew innym tego typu, kierujemy nie tylko do biegłych sądowych, ale przede wszystkim do administratorów firmowych sieci LAN — bo tę wiedzę powinien posiadać każdy z nich. Oczywiście informacje przekazywana na naszym szkoleniu przydadzą się także audytorom i pentesterom (zwłaszcza te pokazujące sztuczki związane z odzyskiwaniem danych i korelacją informacji pobranych z systemów). W ramach dwudniowych warsztatów pokazujemy jak: W odpowiedni sposób zabezpieczyć ślady incydentu, aby można je było wykorzystać w trakcie ewentualnej rozprawy sądowej Uczymy obsługi kilkunastu specjalistycznych narzędzi pozwalających zebrać “materiał dowodowy” i poszerzyć wiedzę na temat tego “co właściwie się stało” oraz “jak do tego doszło”. Pokazujemy jak analizować dane zebrane z systemów Windows, przeglądarek internetowych oraz komunikatorów. Z pełną agendą zapoznacie się na stronie dedykowanej naszemu szkoleniu z informatyki śledczej. Szkolenie prowadzą doświadczeni trenerzy z z firmy VS DATA, którzy od kilku lat posiadają status biegłych sądowych, a na co dzień zajmują się zabezpieczaniem elektronicznych materiałów dowodowych, odzyskiwaniem danych i tworzeniem ekspertyz zarówno dla organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości jak i zwykłych firm. Zachęcamy do rejestracji na jego najbliższe terminy tego szkolenia, które znajdziecie tutaj. Przeczytaj także: Wydawać by się mogło, że tylko psy cenią sobie wspólną zabawę, jaką jest np. aportowanie czy rzucanie frisbee. Mało kto wie, że koty to zwierzęta z natury ciekawskie, również potrzebują odpowiedniej formy ruchu i zabawy. To my – jako ich słudzy, powinniśmy im zapewnić w odpowiedniej ilości i jakości. Czyli jak? O tym opowiada Aleksandra Stasiorowska – dyplomowana kocia behawiorystka i prezes Fundacji Kociniec Koci Sierociniec. Często porównujemy zabawy psa i kota. Tu jedna pojawiają się spore różnice w charakterach naszych pupili... O ile psu wystarczyć może rzucanie patyka, o tyle kot rychło wzgardzi taką formą rozrywki. Podobną pogardą obdarzy toczące się piłeczki, bo żaden szanujący się kot w sile wieku, nie będzie biegał za plastikową, grzechoczącą piłką (co innego kulka z folii aluminiowej czy papierek po cukierku). Koty potrzebują zabawy, która odtworzy ich naturalny cykl łowiecki. Przecież nasze mruczki to prawdziwi drapieżcy, mimo iż myślimy o nich w kategoriach salonowców czy kanapowców – w każdym z nich drzemie idealna maszyna do polowania! Żeby zaspokoić instynkt łowcy powinniśmy spróbować odtworzyć wspomniany cykl łowiecki, czyli – najprościej mówiąc - zaprosić kota na polowanie! Czy istnieje zatem kocia zabawa idealna? Idealna zabawa, opierająca się na odwzorowaniu prawdziwego kociego łowiectwa, zawiera element wypatrywania ofiary – w tym celu możemy zainteresować kota ruszającą się wędką lub patykiem z piórami. Następnie warto odtworzyć małą pogoń za ofiarą (machając wędką), jednak pamiętajmy - to nie ma być szybkie wymachiwanie wędką, by jak najszybciej zmęczyć kota, ale zróżnicowane tempo zabawy, które zmusi kota do całkowitego skupienia (w tym psychicznego!) na polowaniu. W ten sposób skuteczniej go „zmęczymy” i w pełni zaspokoimy instynkt łowiecki. Po pogoni za futrzastą/pluszową ofiarą, następuje ten moment, w którym kot łapie swoją zdobycz i dumnie wynosi ją za kanapę albo na środek pokoju, by spokojnie ją „zabić”. Możemy wtedy zauważyć jak dynamicznie porusza tylnymi łapkami, by rozszarpać ofiarę. Na końcu zabawy powinno nastąpić to, co dzieje się w naturze – skonsumowanie zdobyczy, w tym celu możemy nagrodzić kota smaczkami lub podać mu miskę ze zdrowym jedzeniem. Ostatnim ogniwem zabawy, którego możemy być świadkiem, jest dokładne umycie futra i łapek a potem...smaczne spanko. Czy to będzie wyznacznik dobrze spędzonego czasu z naszym kociakiem? Tylko taka forma zabawy skutecznie zaspokoi instynkty drzemiące w naszym kocie, nie będzie powodowała frustracji i wyładowywania emocji na naszych rękach, firanach czy stopach ruszających się pod kołdrą. A przecież zrelaksowany i dobrze wybawiony kot to zdrowy kot, którego przyjaźnią i doskonałą formą będziemy mogli cieszyć się przez wiele wspólnych lat! Jeśli chcielibyście zobaczyć jak nauczyć waszego kota zabawy w formie cyklu łowieckiego - odwiedzajcie profil facebookowy naszej rozmówczyni. Jeżeli macie pytania dotyczące waszego kota czy macie z nim jakiś problem, to piszcie na adres torun@ Aleksandra Stasiorowska – dyplomowana kocia behawiorystka i prezes Fundacji Kociniec Koci Sierociniec - postara się co sobotę odpowiadać na Wasze pytania. Więcej na temat działalności fundacji przeczytacie TUTAJ. Porady pani Aleksandry są dostępne także na jej profilu Facebookowym. Cześć! Trochę czasu minęło od ostatniego wpisu na blogu. Czas nadrobić wszelkie zaległości, w okresie jesienno-zimowym pojawi się sporo wpisów z grami i zabawami ruchowymi. Obiecuję, że nie będzie nudno, a inspiracji na nowe, ciekawe zajęcia ruchowe będzie bez liku. Dzisiaj opiszę zabawę “kot i mysz”, którą wykorzystałem (i zmodyfikowałem) na jednym z ostatnich treningów z dziećmi w wieku 7-9 lat. Zabawa jest na tyle uniwersalna, że możecie ją wykorzystać w każdej kategorii wiekowej. Do dzieła! Zabawa “Kot i mysz” jest jedną z 120 zabaw ruchowych , które przygotowałem dla Was w moim nowym Ebooku “120 pomysłów na atrakcyjną rozgrzewkę dla dzieci”. Premiera – jesień 2017. Co możecie znaleźć w „120 pomysłów na atrakcyjną rozgrzewkę dla dzieci”?: 40 zabaw ożywiających typu „berek”; 10 zabaw ruchowych w parach; 31 zabaw ruchowych z wykorzystaniem piłek i sprzętu sportowego; 9 zabaw ruchowych z wykorzystaniem obręczy gimnastycznych; 12 zabaw ruchowych dla najmłodszych grup (opowieści ruchowe); 18 atrakcyjnych form rozgrzewki dla starszych grup. ORGANIZACJA Przy każdym pachołku (schronienie) stoi zawodnik (lub kilku). 3-4 osoby w środku („koty”). Cztery pachołki rozstawione na boisku. Grupa wiekowa: od 7 lat SPRZĘT 4 pachołki, kolorowe koszulki PRZEBIEG Na gwizdek, „myszy” zmieniają miejsca, biegną do innego pachołka. W tym czasie „koty” startują z środka i próbują złapać „myszy”, zanim one zdążą schronić się przy pachołku. „Koty” oznaczone innym kolorem koszulki. Po każdej rundzie pytamy zawodników – która mysz nie została schwytana przez kota? Złapana osoba odpada (wykonuje inne zadania ruchowe poza polem zabawy). Wygrywa “mysz”, która ani razu nie została złapana. MODYFIKACJA Złapana osoba zmienia się rolą z goniącym. Złapana osoba dołącza do goniących w następnej rundzie. WSKAZÓWKI/UWAGI Osoba, która nie zmieniła pozycji jest automatycznie złapana. „Mysz” jest bezpieczna przy pachołku (biegnie do następnego pachołka dopiero w kolejnej rundzie). Złapana osoba jest „kotem” dopiero w następnej rundzie (po złapaniu chwilę czeka, nie goni). Przy pachołkach może znajdować się dowolna liczba uczestników. Zwracamy uwagę na bezpieczeństwo podczas zabawy (podczas biegu dzieci mają wzrok skierowany do przodu). Koniecznie dajcie znać, jak Wam poszło? Może zastosowaliście inne modyfikacje zabawy? Czekam na komentarze pod wpisem lub na FB 🙂 Jeśli podoba Ci się wpis, śmiało polajkuj, udostępnij. Zachęcam do obserwowania mojego profilu na Instagramie na którym umieszczam fotki z meczów, treningów oraz podróży. Szukasz profesjonalnych ćwiczeń, gier i zabaw ruchowych? Chcesz mieć wszystkie materiały zawsze pod ręku? Nie trać czasu, zamów książkę “90 gier i zabaw ruchowych z piłką”, e-book “120 pomysłów na atrakcyjną rozgrzewkę dla dzieci” , a będziesz zawsze przygotowany do zajęć ruchowych! 90 gier i zabaw ruchowych z piłką KSIĄŻKA Z BLISKA 120 pomysłów na atrakcyjną rozgrzewkę dla dzieci KSIĄŻKA Z BLISKA Zobacz także: Gotowe na zmiany Krystyna Śmigielska Liczba stron: 288 Format: 130 x 200 mm ISBN-13: 9788376741550 Wydawnictwo: Replika Data wydania: grudzień 2011 Wyobraźcie sobie, że pewnego dnia postanawiacie zniknąć bez żadnych wyjaśnień i wcześniejszych uprzedzeń. Jak zareagowaliby wasi partnerzy? Czy od razu zgłosiliby ten incydent na policję? A może sami na własną rękę rozpoczęliby poszukiwania? Do końca nie przewidzimy z góry ich reakcji, ale przynajmniej możemy dowiedzieć się, co uczynili główni bohaterowie książki ,,Gotowe na zmiany’’ Krystyny Śmigielskiej. Pewnego dnia mecenas Konstanty (Kostek) Szukalski dostaje telefon z informacją, iż jego małżonka Lucyna wraz ze swoją asystentką Kasią znikła bez śladu. Informatorem jest narzeczony Katarzyny – Stan (Stanisław) Łaski, który po krótkich, zdawkowych SMS-ach od swojej ukochanej wywnioskował ucieczkę obu pań. Mężczyźni zatem postanawiają wspólnie dowiedzieć się, z jakich konkretnych powodów kobiety ich opuściły oraz gdzie mogą teraz aktualnie przebywać. Nieoczekiwanie zdumiony i zszokowany Kostek odkrywa, że jego żona wgrała główną kumulacje dużego lotka opiewającą na sumę: osiemnaście milionów trzysta dwadzieścia trzy tysiące pięćset osiemdziesiąt siedem złotych i dwadzieścia groszy!!! Mając taką górę pieniędzy kobiety mogą zrobić dosłownie wszystko np. pojechać w podróż dookoła świata i wreszcie cieszyć się niezależnością oraz swobodą. Szukalski wraz z Łaskiem wyrusza więc w podróż po Polsce w poszukiwaniu Lucyny i Kasi. Czy uda się mężczyznom cierpliwie po nitce do kłębka odnaleźć swoje ptaszyny? Jest to moje pierwsze spotkanie z Krystyną Śmigielską, pisarką i autorką książek dla dzieci, młodzieży oraz dorosłych, która znana jest choćby z takich dzieł jak: „Berżeretka bez przepisu” „Węszący Renifer, czyli tydzień z ciocią Julią”, „Skarb z leśnego grobowca” lub „Ty to głupia jesteś”. Muszę przyznać, że nie wiedziałam co mnie czeka w najnowszej powieści autorki, więc podeszłam nieco z dystansem do tej książki. Okazuje się, że pierwsze lody zostały przełamane już na samym wstępie zaskakując mnie niebanalnym poczuciem humoru. Niejednokrotnie uśmiech nie schodził mi z twarzy śledząc perypetie czterdziestoletniego Kostka i nieco młodszego Stana, który tak bardzo chciał być potomkiem Kolumba, że bez wahania pozbył się polskich naleciałości i podczas pobytu w Stanach zamerykanizował swoje imię. Obydwaj panowie, choć różnią się wiekiem i charakterem, to podczas podróży wzajemnie się uzupełniają. Sam mecenas ze zdziwieniem odkrywa, że odpowiada mu męskie towarzystwo Łaskego, który niejednokrotnie stanowił w ich tandemie głos zdrowego rozsądku. Konstanty natomiast, mimo, iż jest na co dzień człowiekiem rozważnym i stroniącym od ekscytujących eskapad, to jednak nieoczekiwanie pod wpływem zabawnych kolei losu wpada w wir zaskakujących zdarzeń. Zabawa w podchody rozgrywająca się na terenie całego kraju była niepowtarzalną mieszanką swoistego humoru, ciekawej przygody i emocjonujących zbiegów okoliczności. Dawno się tak serdecznie nie ubawiłam i uważam, że perypetie obu panów świetnie nadawałyby się na filmową komedię. Okładka książki wprowadza nieco w błąd, gdyż moim zdaniem znaleźć się na niej powinni właśnie Kostek ze Stanem, ponieważ to oni grają główne skrzypce w tej powieści i możemy obserwować poczynania z ich męskiego punktu widzenia. O ,,uciekinierkach'' wiemy niewiele, snując jedynie domysły i tezy prawdziwych przyczyn ich zniknięcia. Lucyna, to kobieta bardzo wyważona, potrafiąca zachować spokój i rozwagę, jednak widocznie czuła się w małżeńskim związku jak ptaszek w złotej klatce i dlatego teraz, kiedy dobry los obdarował ją niebagatelną sumą pieniędzy postanowiła wreszcie zacząć żyć pełnią życia. Czy rzeczywiście taki był cel pani Szukalskiej? Dowiemy się tego w trakcie końcowego spotkania obu małżonków. Wszystkim bez wyjątku polecam przeczytać ciepłą, humorystyczną powieść ,,Gotowe na zmiany’’. Napisana lekkim piórem sprawa, że czyta się ją niemal jednym tchem. Śledząc perypetie Stana oraz Kostka doświadczycie wspaniałej i jednocześnie bardzo pouczającej podróży po naszym pięknym kraju. Krystyna Śmigielska ukazuje pozytywny obraz świata połączony z wnikliwą obserwacją otaczającej nasz rzeczywistości. Z pozoru błahe wydarzenia kryją w sobie głębsze treści, zmuszające do zadumy i refleksji nad wartością przyjaźni, miłości oraz pieniędzy. Uświadamiają nas, że nie zawsze ogromna fortuna jest nadrzędnym celem naszego życia, czasem liczy się coś o wiele bardziej głębszego, cenniejszego, ale o tym dowiecie się czytając ,,Gotowe na zmiany’’. moja ocena 5 / 6Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Replika. _________________________________________________________Krystyna Śmigielska ( r.) – pisarka, autorka książek dla dzieci, młodzieży i dorosłych, animatorka w krakowskim wydawnictwie Skrzat. Na scenie literackiej zadebiutowała w 2006 roku opowiadaniem „Zbieracz grzechów”. Napisała powieści: „Berżeretka bez przepisu” (dla dorosłych), „Węszący Renifer, czyli tydzień z ciocią Julią”, „Skarb z leśnego grobowca” (dla młodzieży), komediową powieść dla dorosłych „Ty to głupia jesteś” oraz bajki dla najmłodszych czytelników: opowieści o cudownej lalce Tekli oraz historii pewnego chłopca i jego znajomości z wyimaginowanym przyjacielem Kwakiem.

zabawa w kotka i myszkę